Konferencja Ten Haga: Debiut Weghorsta? Muszę to przemyśleć

Ten Hag został zapytany m.in. o stan zdrowia Anthony’ego Martiala, który w meczu z Manchesterem City opuścił plac gry po pierwszej połowie. Oto, co miał do powiedzenia menadżer Manchesteru United na temat Francuza, Wouta Weghorsta i pozostałych kwestii.

STAN ZDROWIA MARTIALA
– Mam nadzieję, że Anthony uniknął kontuzji. Narzekał na ból, więc dlatego nie trenował w poprzednim tygodniu i mamy przy nim znak zapytania. Taką decyzję podjęliśmy my oraz on. Prosił mnie, aby mógł zacząć mecz, bo wiedziałem, że start derbowego starcia będzie ważny.

– Anthony jest bardzo dobrym piłkarzem, jeśli chodzi o pressing i odgrywa w tym elemencie bardzo ważną rolę. Robił to bardzo dobrze przed przerwą. Widzieliście też, że nie był w stanie dać z siebie 100%, a tego potrzeba. Zmieniliśmy go, aby uniknął kontuzji. Jego zejście miało negatywny wpływ na naszą grę po przerwie.

DEBIUT WEGHORSTA
– Muszę to przemyśleć. Najpierw kurz musi opaść po derbowym starciu i trzeba dojść do odpowiednich konkluzji. Wtedy będziemy mieli jasny plan. Zobaczymy, jak podejdziemy do meczu z Crystal Palace. Wiem już dużo o tej drużynie, bo graliśmy z nimi w okresie przygotowawczym. Nie mam teraz gotowego planu. Od tego momentu koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu i możemy zacząć przygotowywać zespół.

WIADOMOŚĆ DO PIŁKARZY PO DERBACH MANCHESTERU
– Myślę, że po każdym zwycięstwie trzeba świętować. Ciężko pracujesz na takie chwile. Każde zwycięstwo jest wielkie w futbolu na najwyższym poziomie. Jeśli nie potrafisz świętować, to zabijasz całą energię. Musimy więc świętować, ale później trzeba dojść do siebie i po 24 godzinach przejść do kolejnego spotkania.

– Chodzi o bycie w odpowiednim rytmie. Gramy co trzy dni, musimy stawać na wysokości zadania, a piłkarze muszą być w rytmie meczowym z fizycznego punktu widzenia. Musimy się również przygotować psychicznie i być gotowym na następny mecz, czyli starcie z Crystal Palace w środę.

WYSTĘP FERNANDESA NA PRAWYM SKRZYDLE
– Pomysł był taki, żeby zagrał na prawym skrzydle ze względów defensywnych. Bronił tak, jak zawsze. Jeśli chodzi o posiadanie piłki, to miał zadanie wchodzić pomiędzy linie i być dodatkowym zawodnikiem. Miał przysparzać problemów rywalom. Myślę, że wywiązał się z tego wspaniale, zarówno na prawej jak i lewej stronie. Reszta zespołu przystosowała się dobrze do tej sytuacji i mieliśmy naprawdę udane kontry, gdy znajdowaliśmy wolnego człowieka. Bruno był niezwykle ważny w tej roli, podobnie jak przy pressingu. Nie wiedziałem, że został wybrany graczem meczu Sky Sports, ale na pewno był moim zawodnikiem spotkania.