Scholes po meczu z Chelsea: Zmiany były trochę dziwne

Manchester United w pierwszej połowie dominował na boisku, a obraz meczu zmieniło dopiero wejście Mateo Kovacicia w 35. minucie spotkania. Erik ten Hag na pierwszą roszadę zdecydował się w 51. minucie, kiedy to Fred zastąpił Jadona Sancho. Na lewe skrzydło został przesunięty Bruno Fernandes i nie miał już takiego wpływu na grę Czerwonych Diabłów.

– Manchester United spisał się dobrze przez połowę czasu gry. Byli naprawdę dobrzy i prawdopodobnie zasłużyli na to, aby wygrać mecz – mówi Scholes w rozmowie z Premier League Productions.

– Chelsea grała u siebie i czy zrobiła wystarczająco dużo, aby wygrać? Nie sądzę, aby tak było.

– Zmiany były trochę dziwne. Myślę, że wejście Freda w miejsce Jadona Sancho nie pomogło Manchesterowi United. Bruno Fernandes stracił kontrolę nad meczem, którą miał wcześniej, gdy został przesunięty na lewą stronę. Nie był już tak zaangażowany.

– Na pewno jest progres, bo Manchester United pojechał na mecz z czołowym zespołem i zdobycie punktu trzeba postrzegać jako progres. Chciałbyś natomiast wygrywać takie mecze. Patrząc na przebieg tego spotkania powinni je wygrać.

– Przed Manchesterem United większe sprawdziany: wyjazd na Anfield, wyjazd na mecz z Arsenalem. Będą musieli zagrać z lepszymi zespołami. Czekają ich sprawdziany, czy są gotowi wskoczyć na następny poziom.

– Myślę, że rozwiązali już problemy, które mieli w pierwszych dwóch meczach tego sezonu. To były katastrofalne spotkania. Uporządkowali te kwestie i u siebie prezentują się dobrze, dominują. Myślę, że menadżer chce, aby teraz tak spisywali się na wyjazdach – dodaje Scholes.

Manchester United najbliższe spotkanie rozegra w czwartek 27 października. Czerwone Diabły zmierzą się z Sheriffem Tyraspol w Lidze Europy.