Antony: Po zdobytej bramce miałem gęsią skórkę

Antony w rozmowie z klubową telewizją MUTV nie zapomniał podziękować Marcusowi Rashfordowi, który zanotował asystę przy debiutanckim trafieniu Brazylijczyka.

– Marcus idealnie podał piłkę, więc gdy ją dostałem, to nie miałem zbyt wiele do zrobienia – stwierdził Antony.

– Dostrzegłem bramkarza, a piłka trafiła do mnie w idealnym momencie, abym ją umieścił tak, jak to zrobiłem. Byłem bardzo szczęśliwy, że w tym przypadku posłuchałem się mojego instynktu.

Antony opisując swoje premierowe trafienie w Premier League był wyraźnie podekscytowany: – Bruno Fernandes miał piłkę, wygrał walkę z Gabrielem Jesusem i zagrał do Jadona Sancho. Sancho podał do Marcusa i wiedziałem, że może podać piłkę w obie strony. Marcus jest bardzo inteligentnym piłkarzem i wiedział, że mogę się urwać. Tak zrobiłem. Podał piłkę, a ja dobrze wykorzystałem okazję.

– Zdobycie mojego pierwszego gola i możliwość celebrowania tego faktu z publicznością była wspaniała. Odkąd pojawiłem się na boisku, to miałem gęsią skórkę, bo wiedziałem, jak bardzo wszyscy mnie tu chcieli. Wiedziałem, że tego pragnęła publiczność.

– Gdy zobaczyłem, że piłka wpadła do bramki, a siatka się zatrzęsła, to wyraziłem wszystkie moje uczucia w sposób, jak to zrobiłem. Tak, zdecydowanie miałem gęsią skórkę.

Antony pytany o swoją cieszynkę po bramce przyznał: – To gest do przyjaciół. Gdy strzelam gola, to moi przyjaciele wiedzą, że chodzi o tygrysa. Wiedzą to i w taki sposób celebruję bramki.