W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United w najbliższej kolejce Premier League podejmie Liverpool. Na Old Trafford nie będzie mógł wystąpić Darwin Nunez, który w poniedziałkowym meczu z Crystal Palace (1:1) obejrzał czerwoną kartkę.
» Darwin Nunez nie zagra w najbliższym meczu z Manchesterem United
Nunez wyleciał z boiska w 57. minucie meczu na Anfield. Urugwajczyk uderzył głową Joachima Andersona i obejrzał czerwoną kartkę. 23-latka czeka teraz kara trzech meczów zawieszenia.
– Darwin wie, że zawiódł swoich kolegów. Porozmawiam z nim. Nie była to reakcja, którą chcieliśmy oglądać – stwierdził po meczu Juergen Klopp.
Manchester United i Liverpool nie przystąpią do najbliższych derbów Anglii w dobrych humorach. Czerwone Diabły przegrały dwa pierwsze spotkania, a The Reds zgubili punkty z Fulham (2:2) i Crystal Palace (1:1).
Początek spotkania Manchester United vs Liverpool w poniedziałek 22 sierpnia o 21:00.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
kacpersky: Przy aktualnej formie to my się będziemy odbijali jak dzieci od drugiego garnitura Liverpoolu. Kolejne upokorzenie idzie, szczególnie po tym jak rywal potracił trochę punktów w tych dwóch kolejkach i Klopp zrobi wszystko, żeby zmotywować zespół do wygranej. Lekutkie 4:0 widzę na Old Trafford, które już od dekady nie jest stadionem, na którym się trzęsą portki przeciwnikom. Fatalne czasy nastały dla nas kibiców.
izbinho: Jak wam tak nie pasuje wszystko w tym klubie to po co kibicujcie? Przerzuccie się na inny zespół.
Wierni po porażce, dumni po zwycięstwie.
Po zwycięstwo z Liverpoolen!!
kacpersky: A co Tobie pasuje na ten moment w klubie? Czekamy na oświecenie. Właśnie dlatego, że kibicujemy, to nam serca krwawią jak oglądamy poczynania tych patałachów w naszych ukochanych koszulkach.
izbinho: Też mi serce krwawi ale nie jeżdżę po naszym klubie na każdym kroku. Moje marudzenie nic nie zmieni. Mam szacunek do klubu i wierze w tych ludzi którzy obecnie są. Jestem pewien, że starają się jak mogą aby poprawić obecny stan rzeczy.
Ansh: Starają się jak mogą powiadasz, no właśnie tego nie jestem niestety pewien. Ani piłkarze ani zarząd nie starają się za bardzo by coś poprawić, hajs im wszystkim się zgadza to i jakoś jest.
To trochę jak w tym dowcipie z Nienawiści (taki film)- skacze rabin z wieżowca, spada i powtarza sobie jak na razie nie jest źle, jak na razie nie jest źle, jak na razie nie jest źle ... puenta jest tak, że ważne jest jak lądujesz
jesse: Jakich czasów doczekaliśmy, że jedynym promyczkiem nadzei na choćby remis są kłopty rywali...
Patrząc na naszą formę to Klopp może nawet siebie wstawić na napad i tak strzeli ze 2 bramki... o obronę się nie muszą martwić bo nasza impotencja w ataku jest wręcz karykaturalna...
Active07: Ogólnie to Liverpool wyglądalo lepiej w dziesiątkę bez Nuneza niż w jedenastu z nim xd
Osobiście uważam, że brak Nuneza na mecz z nami to jest dla nich +, serio - lepiej wyglądała gra bez niego niż z nim. Ale to tylko moje zdanie... Z drugiej strony, wczorajsza sytuacja może osłabić morale live, ale zobaczymy...
klusek0128: Jak pokazały dotychczasowe spotkania, nie ma w tej lidze zespołu osłabionego na tyle aby nie wygrać z MU na OT czy u siebie.
To bedzie kolejny wyrok...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Składy: Manchester United v Sheffield United. 29. kolejka Premier League
Manchester United vs Sheffield United. Zapowiedź 29. kolejki Premier League
Manchester United – Sheffield United 4:2. Męczarnie zakończone happy endem
Mourinho o pracy w Manchesterze United: Nie miałem takiego wsparcia jak Ten Hag
