Tyrell Malacia we wtorek został oficjalnie przedstawiony jako piłkarz Manchesteru United. Holenderski obrońca udzielił pierwszego wywiadu klubowej telewizji MUTV.
» Tyrell Malacia nie może doczekać się gry w barwach Manchesteru United
22-latek jest pierwszym transferem Manchesteru United odkąd stery w klubie przejął Erik ten Hag. Holender nie kryje swojej radości z przenosin na Old Trafford.
Witamy w Manchesterze United. Jakie to uczucie móc nazywać się piłkarzem Manchesteru United?
– Nie jestem w stanie opisać tego uczucia. Tak dużo wydarzyło się w ostatnich tygodniach. Cieszę się, że tutaj jestem.
Co Twoim zdaniem było słuszne w tym transferze, biorąc pod uwagę to na jakim etapie kariery jesteś?
– Myślę, że wszystko. Rozmawiałem na ten temat z menadżerem. Zawsze marzyłem też o grze w Premier League, więc moim zdaniem wszystko się dobrze układa.
Manchester United ma sporo powiązań z Feyenoordem. Jest Robin van Persie, gra u nas Tahith Chong. Czy rozmawiałeś z nimi przed podjęciem decyzji o transferze do Manchesteru United?
– Nie, nie rozmawiałem z nikim na temat tej decyzji. Rozmawiałem w przeszłości z Robinem i grałem z nim. Wtedy opowiadał o swoich doświadczeniach związanych z Manchesterem. Zawsze byłem w kontakcie z Tahithem, odkąd trafił do Anglii. Miałem więc dobre przeczucia.
Czy Robin mówił dobre rzeczy o Manchesterze?
– Tak, wszystko chwalił. Mówił, że to największy klub i miał dobre odczucia. Uwielbia okres, który spędził tutaj.
Przychodzisz z klubu o wielkich tradycjach jakim jest Feyenoord do kolejnego wielkiego zespołu. Co wiesz o United?
– To największy klub na świecie. Można to łatwo zauważyć, ze względu na kibiców, wspaniały stadion i zdobyte trofea. Nowy menadżer chce zbudować zespół, który będzie wygrywał puchary. Chcę być jego częścią.
W Manchesterze United mieliśmy wielu wspaniałych holenderskich piłkarzy: Van der Sar, Van Persie, Van Nistelrooy, Jaap Stam… Czy ich wielkie kariery tutaj to kolejny powód, aby być podekscytowanym transferem do tego klubu?
– Tak, jasne. Mam na kim się wzorować, bo spisywali się tutaj świetnie. Chcę być częścią tej holenderskiej listy.
Gdy myślisz o Manchesterze United, to co przychodzi Ci do głowy?
– Stadion, Old Trafford, jest niesamowity. Kilka lat temu byłem tutaj z Feyenoordem na turnieju Nike Cup. Wtedy powiedziałem mojemu tacie: „Pewnego dnia wrócę tutaj”. I tak się właśnie stało.
Wierzyłeś wtedy, że kiedyś tutaj zagrasz?
– Tak.
Co zatem powiesz o perspektywie gry na wypełnionym po brzegi Old Trafford? Co o tym sądzisz?
– Myślę, że to będzie niesamowite doświadczenie. Mecze domowe. Na pewno spodoba mi się gra tutaj i gra dla kibiców.
Czy byli jacyś piłkarze Manchesteru United, których podziwiałeś, gdy dorastałeś?
– Tak, Patrice Evra. Uwielbiam jego styl. Grał szybko i energicznie.
Miał też niesamowitą karierę w United. Czy to Cię inspiruje?
– Tak, oczywiście. Chcę spisać się nawet jeszcze lepiej. Wiem, że będzie to trudne, ale sam zawieszam sobie poprzeczkę wysoko. Tego pragnę.
W Carrington są Erik ten Hag, Mitchell van der Gaag, Donny van de Beek i Tahith Chong. Robi się tutaj pomarańczowo! Czy to pomoże Ci w aklimatyzacji?
– Na pewno ułatwi do sprawę. Już spotkałem niektórych zawodników tego ranka i przywitali mnie serdecznie. Czuję się jak w domu.
Czy odbyłeś wiele rozmów z menadżerem na temat tego, co chce zbudować w Manchesterze United i jakie ma wobec Ciebie oczekiwania?
– Tak, rozmawiałem z nim przez telefon, gdy wszystko było uzgodnione. Przeczucia są dobre. Menadżer chce poprawić każdy aspekt, chce abyśmy wygrywali. Nie mogę się doczekać.
Dołączasz do Manchesteru United na miesiąc przed startem sezonu. Jak ważne było to, aby sfinalizować ten transfer przed początkiem okresu przygotowawczego?
– Myślę, że bardzo ważne. W piątek jedziemy na tournée, więc to istotne, aby przepracować okres przygotowawczy z zespołem.
Wspomniałeś o tournée zaczynającym się w piątek. Jak bardzo nie możesz się doczekać tego, co doświadczysz?
– Słyszałem już coś o Tajlandii i będzie to wielka sprawa. Nigdy nie byłem tam, nie byłem też w Australii, więc to dla mnie nowe doświadczenie. Nie mogę się doczekać.
Niektóre mecze rozegramy z angielskimi przeciwnikami: Liverpool, Crystal Palace, Aston Villa. Czy to pozwoli Ci poznać lepiej przeciwników przed startem sezonu Premier League?
– Tak, to będą wielkie mecze i nie mogę doczekać się gry z tymi zespołami.
Jakbyś opisał się jako piłkarza?
– Jestem mocny w defensywie. Uwielbiam atakować i nigdy się nie poddaję.
Czy ofensywna strona Twojej gry jest ważna?
– Tak, na pewno. Rozmawiałem z trenerem i już powiedział nad czym muszę pracować. Z czasem to przyjdzie.
Słyszeliśmy, że niektórzy porównują Cię z Edgarem Davidsem, ze względu na wytrwałość. Czy na nim też wzorujesz swoją grę?
– Rozmawiałem z nim w reprezentacji i powiedział: „Nie jesteś jeszcze na moim poziomie, ale jeśli będziesz ze mną pracował i grał w piłkę, to tam się znajdziesz”. Sam jestem tego ciekaw.
Na boisku jesteś energiczny, a jaki jesteś poza nim?
– Lubię muzykę i swoje towarzystwo. Lubię spędzać czas z rodziną, ale nie lubię wychodzić na miasto. To nie moja bajka.
Często mówi się o Tobie, że jesteś „Uśmiechniętym Holendrem”. Grasz z uśmiechem na ustach. Czy czerpanie radości z gry jest ważne?
– Tak, jeśli przestanie mi to sprawiać frajdę, to będę musiał przestać grać w piłkę.
Kim byli Twoi piłkarscy idole, gdy dorastałeś?
– Gdy dorastałem, to nie miałem piłkarskiego bohatera. Moim największym bohaterem zawsze był mój tata. Nie chodziło o futbol, ale to, jaką jest osobą. Gdy grałem na ulicy w piłkę z kolegami, to zawsze spoglądałem na Rolandinho.
Jaką masz wiadomość dla kibiców Manchesteru United?
– Cześć kibice, tutaj Tyrell. Chciałbym podziękować za przyjęcie i nie mogę doczekać się gry dla klubu i reprezentowania tego herbu. Zaczynamy!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.