Diabelred: Oficer,
,,Nigdy nie lubiłem piłkarskich agentów, ale dwóch szczególnie. Jednym z nich był Mino Raiola - rozpoczął "Fergie".
- Dużo wcześniej wiedziałem, że nie jest człowiekiem godnym zaufania. Pamiętam, jak przejął interesy Zlatana Ibrahimovicia, gdy ten jeszcze bronił barw Ajaksu. Pogbę zaczął reprezentować wówczas, gdy ten skończył 18 lat - dodał.
- Paul miał trzyletnią umowę, która zakładała opcję przedłużenia jej o rok. Gdy chcieliśmy z niej skorzystać, pojawił się Raiola i już wiedzieliśmy, jak to się skończy. Pierwsza nasza rozmowa zakończyła się fiaskiem - kontynuował.
- Ja i on to jak ogień i benzyna. Po naszym spotkaniu zaczął swoje gierki. Schlebiał piłkarzowi i jego rodzinie, a następnie zabrał go do Juventusu - zakończył Ferguson.''
Kiedy w końcu zrozumiecie ty i tobie podobni, że SAF miał problem, ale z Raiola, a nie Pogba...
Sam Francuz wspominał, że gwoździem do trumny w przypadku jego odejścia było to, gdy zamiast postawić na nominalnego SP, SAF wolał zamiast niego wystawić w środku pola Fabio z Parkiem...
Gość miał ambicje by grać, a nie grzac tyłek na ławce i tyle. Podobne postąpił choćby Thiago, gdy był w Barcelonie. Z perspektywy czasu był to bardzo dobry ruch dla Francuza, bo jednak to czego oczekiwał(regularnej gry) dostał w Juve, a przy tym wygrał kilka mistrzostw i grał w finale LM.