szotu: Ci co piszą o tym, że DDG nie ma charyzmy, chyba nie oglądają spotkań. Problem w komunikacji nie leży w nadawcy komunikatów, tylko w odbiorcach - i to widać w każdym meczu. Chłop może zdzierać gardło, momentami mało brakuje, żeby po kolejnym lipnym zagraniu zaczął pokazywać takiemu AWB albo Maguireowi żeby się stuknęli w głowę. Co więcej może zrobić? Okładać ich po twarzach śledziem zawiniętym w gazetę?
Na przedpolu jest lepiej niż chociażby dwa lata temu. Ok, gra nogami zostawia wiele do życzenia - ale w mojej ocenie nikt nie miałby na to nawet szansy zwrócić uwagi, gdyby obrona potrafiła wyprowadzać piłkę do przodu, zamiast w panice oddawać ją do bramkarza.
Gość co sezon wyjmuje ileś setek, dzięki niemu często wyjeżdżamy z jakimkolwiek punktem, a klub nie jest dla niego już przystankiem. Serio wolelibyście kolejnego najemnika bez jakiejkolwiek pasji do klubu?