» Rio Ferdinand uważa, że szatnię Manchesteru United trzeba oczyścić z piłkarzy, którzy wynoszą informacje do mediów
Katastrofalny sezon w wykonaniu Manchesteru United zbliża się do końca. Czerwone Diabły przez fatalną postawę na boisku mogą zapomnieć o grze w najbliższej edycji Ligi Mistrzów.
Od sezonu 2022/2023 stery w Manchesterze United przejmie Erik ten Hag. Holenderski szkoleniowiec będzie musiał zjednać szatnię Czerwonych Diabłów, która sprawia wrażenie mocno podzielonej. W mediach co jakiś czas pojawiają się też doniesienia stawiające klub i zawodników w niekorzystnym świetle. We wtorek dziennik
The Mirror poinformował, że
Paul Pogba opuścił grupę na WhatsAppie, która służy piłkarzom do codziennej komunikacji.– Musisz stworzyć kulturę w grupie, gdzie panuje dyscyplina i nic nie przedostaje się na zewnątrz – mówi Ferdinand.
– Gdyby coś takiego stało się za moich czasów, to menadżer postawiłby do pionu cały skład, zebrał małe grupki i powiedział: „Co tutaj jest grane? Jeśli dowiem się, kto wypuszcza te historie do mediów...”. Teraz takie rzeczy się nie dzieją.
– Stałbyś sobie wtedy i myślał: „Mam nadzieję, że nikt w mojej grupie nie rozmawiał z mediami, bo ja tego nie robiłem”. Gdyby się okazało, że ktoś to robi, to od razu by wyleciał, bo nie chciałbym tego w mojej szatni.
– Teraz jest w szatni kret. Zbyt często pojawiają się przecieki, które mówią, że ten skład nie trzyma się blisko, że coś mu brakuje – dodaje Ferdinand.