Manchester United w sobotnie popołudnie zagra z Watfordem w 27. kolejce Premier League. W piątek na pytania dziennikarzy przed spotkaniem z Szerszeniami odpowiadał Ralf Rangnick, tymczasowy menadżer Czerwonych Diabłów.
» Ralf Rangnick w piątkowe popołudnie odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Watfordem
Rangnick o sytuacji na Ukrainie
– Sytuacja jest niesamowicie przykra. Każdy myśli na ten temat podobnie. To niewiarygodne, że mamy wojnę w Europie. Decyzja, którą podjęła UEFA w sprawie finału Ligi Mistrzów była nieunikniona. To była dobra decyzja.
– Każdy ma taką samą opinię. To ludzka katastrofa dla wszystkich zaangażowanych. Teraz, z tego co wiem, w Rosji i Moskwie jest bezpiecznie, ale cała sytuacja jest niesamowicie smutna. Gdy oglądałem rano i wieczorem telewizję, to nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem. To straszna sytuacja i mam wielką nadzieję, że politycy na całym świecie będą dążyć do deeskalacji konfliktu.
Mecz z Watfordem
– To bardzo ważne spotkanie, ale taki jest każdy mecz. Trzeba podtrzymać dobrą serię w meczu z Watfordem, a później być gotowym na kolejne spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że musimy wygrać sobotni mecz.
Praca Hodgsona w Watfordzie
– Spotkałem się kilka razy z Royem Hodgsonem. Z tego co pamiętam, to nasze drużyny nigdy nie grały przeciwko sobie. Znamy się i nie mogę doczekać się, aż uściśniemy sobie dłonie przed meczem i po spotkaniu.
– W dwóch pierwszych spotkaniach grał ustawieniem 4-4-2, które wykorzystywał w poprzednim klubie. W trzecim zmienił na ustawienie na 4-3-3, którym grał Ranieri. Styl ich gry jest podobny. Mają trzech bardzo szybkich i fizycznych napastników. Zawsze szukają możliwości kontry, grają bezpośredni futbol, więc to jest największe zagrożenie.
Marcowy terminarz gier
– Mecze marcowe mogą zdefiniować sezon, ale w naszym przypadku sens ma jedynie patrzenie na to mecz po meczu. Nasza praca polega na tym, aby zregenerować siły przed spotkaniem z Watford i zagrać na możliwie najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że wygramy, a później będziemy mieli cały tydzień, aby przygotować się na derby z Manchesterem City.
Mecz z Atletico Madryt i Anthony Elanga
– Tak, znam przyśpiewkę na temat Anthony’ego Elangi, bo teraz każdy ją śpiewa. Rythm is a Dancer. Fajna historia dla chłopaka i pokazuje, jak kreatywni są nasi kibice. Musimy natomiast pamiętać, że choć wszystkie nagłówki były o nim, to nie tylko on na nie zasłużył.
– W drugiej połowie zmieniliśmy oblicze spotkania, przegrupowaliśmy cały zespół i mecz wygrał nie tylko Elanga, ale inni zmiennicy, wliczając w to także Nemanję Maticia, który pomógł zmienić mecz.
– W pierwszej połowie byliśmy zbyt ostrożni, zbyt pasywni, zbyt statyczni. W pierwszych 45 minutach Atletico z łatwością zakładało pressing. Mieliśmy tylko kilka momentów, w których mogliśmy im zagrozić.
– W drugiej połowie to się zmieniło i to jeden z powodów, dla których mogliśmy zremisować. W końcówce, gdyby było 5-10 minut więcej, to mogliśmy wygrać spotkanie. Ostatecznie chodziło o dobry wynik. Ten jest niezły i daje nam szansę na awans do kolejnej rudny. Za trzy tygodnie czeka nas trudne spotkanie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.