W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ralf Rangnick nie zgadza się z opinią, że piłkarze Manchesteru United nie są odpowiednio przygotowani fizycznie do sezonu, co wpływa na gorszą postawę zawodników w drugich połowach meczów.
» Ralf Rangnick nie zgadza się z opinią, że piłkarze Manchesteru United są słabo przygotowani kondycyjnie do sezonu
Manchester United w ostatnim starciu z Burnley (1:1) pokazał dobry futbol w pierwszej połowie. Po zmianie stron Czerwone Diabły zdjęły nogę z gazu. Jeden z dziennikarzy zapytał Rangnicka o to, czy przyczyny słabszej gry należy upatrywać w przygotowaniu fizycznym zawodników.
– Nie sądzę, aby to miało cokolwiek wspólnego ze zmęczeniem, bo gdyby tak było, to nie dominowalibyśmy na boisku po raz kolejny w ostatnich 20-25 minutach – mówi Rangnick.
– To bardziej kwestia mentalności i tego, jak bardzo zdominowałeś spotkanie. Mimo tego nie prowadzisz 2:0 czy 3:0, a nadal remisujesz 1:1. To może mieć wpływ na psychikę. Prawdopodobnie piłkarze nie mogli uwierzyć, tak jak my na ławce rezerwowych, że wciąż było 1:1 po 55-60 minutach.
– Rozmawialiśmy o tym wczoraj z zespołem. Musimy zdawać sobie sprawę, dlaczego dominujemy i dlaczego odnosimy sukces.
– Wracając do ustawienia z dwiema ósemkami, to w ciągu tych 15 minut, Paul nagle dostawał piłkę między naszymi środkowymi obrońcami, a czasami robił to Scotty. Bruno starał się dostać piłkę na skrzydle i pokazaliśmy to drużynie. W ostatnim etapie meczu nie było praktycznie zawodników na środku boiska.
– W pierwszej połowie robiliśmy to niesamowicie dobrze, trzymaliśmy odpowiedni dystans między zawodnikami, widać było trójkąty. Mogliśmy rozgrywać akcje, wymieniać pozycje. W ostatnich 15 minutach tak nie było. Nie trzymaliśmy się przypisanych pozycji i o tym rozmawialiśmy z piłkarzami. Nie możemy tak grać. Nawet jeśli dzieje się coś niespodziewanego w meczu – dodaje Rangnick.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
Kris91: Do Rangnicka nie mam nic. Na pewno staramy się nie przegrywać meczów a to już jakiś plus. Statystyki też są po jego stronie. Dajmy mu jeszcze trochę czasu...
Natomiast jedno pytanie: Dlaczego nie potrafimy zabijać meczów w pierwszych połowach? Widać co dzieje się w drugich odsłonach więc choćby większym kosztem (nakładem sił) ale wbijmy ta druga czy trzecia bramkę. Może zmęczenie w drugiej połowie nie będzie takie duże żeby przegrać 4:3?
DevoMartinez: Tak samo jak był długi okres gdy źle ospale wchodziliśmy w mecze za Ole. Przecwink wychodził jak na wojnę a my jak po zbyt długiej drzemce.
Radomirus: Ale wtedy przynajmniej na drugie połowy wychodziliśmy jak na wojnę i często odrabialiśmy straty. Właściwe wolę tą starą opcję. Nawet jeżeli kończyło się remisem to człowiek jakoś tak milej wspominał mecz wiedząc, że walczyli do końca :)
KalinaRIP: Wreszcie ktoś to powiedział. I kto tu mądrzejszy, Rangnick czy znawcy z dp szukający coraz to nowszych wymówek i przyczepek do OGSa, byle tylko zakrzywic rzeczywistość i złego słowa na bożka Ronaldo nie powiedzieć
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.