Konferencja Rangnicka: Wiedziałem, że nie stanie się to z dnia na dzień

Manchester United zmierzy się z Aston Villą po raz drugi w odstępie zaledwie pięciu dni. W poniedziałek Czerwone Diabły pokonały The Villans (1:0) w III rundzie Pucharu Anglii. Teraz stawką meczu na Villa Park będą ligowe punkty.

Kolejny mecz z Aston Villą
– Przynajmniej wiemy, jakie czeka nas wyzwanie i jak będzie grał rywal. Wiemy też, że możemy ich pokonać. Teraz trzeba zagrać możliwie jak najlepiej, aby znów z nimi wygrać.

Premier League
– Nie powiedziałbym, że cokolwiek mnie zaskoczyło. Nie ma przerwy zimowej i tego się spodziewałem. Zaskoczyło mnie może to, jak fizycznie i taktycznie przygotowane są mniejsze kluby w tej lidze. Nigdy nie gra się łatwo z niżej notowanymi rywalami.

Sytuacja Deana Hendersona
– Powiedziałem mu, że chciałbym, aby został. Dean to fantastyczny bramkarz i chciałbym mieć go w składzie. W pełni rozumiem, dlaczego chce grać w tym wieku. Bierzemy udział w trzech rozgrywkach. Całkowicie rozumiem jego pragnienie regularnej gry.

Przyszłość Van de Beeka
– Taka sama sytuacja, jak w przypadku Deana. Cieszę się, że mam go w składzie. Zawsze prezentuje wysoki poziom na treningach. Odbyłem z nim rozmowę dwa tygodnie temu i doradziłem, aby został w drużynie do końca sezonu. Donny chce zagrać na mundialu, a Louis van Gaal oczekuje od niego regularnej gry. Rozumiem to, ale w naszym składzie mamy sporą konkurencję.

Postępy taktyczne
– Byłem w pełni świadomy tego, że nie stanie się to z dnia na dzień. Ta praca wciąż jest w toku. Pokazaliśmy, że stać nas na to, aby tracić mniej bramek, ale chodzi też o kontrolę spotkań. Zrobiliśmy kilka kroków, lecz nadal sporo można poprawić i znaleźć najlepsze ustawienie.

Dotychczasowe występy
– Tak jak mówiłem wcześniej, najpierw chodziło o uzyskanie odpowiednich wyników, punktów. Wszyscy cały czas myślimy o porażce z Wolves. Teraz chodzi o to, aby uzyskiwać wyniki i zdobyć tyle punktów, ile to tylko możliwe. Chodzi o odpowiednią równowagę, czyli to jak bardzo możemy grać ofensywnie, bez straty zbyt wielu goli.