W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Marcus Rashford w jednym z ostatnich wywiadów wyjawił, że już od dziecka chciał pomagać potrzebującym. Anglik za swoją działalność prospołeczną został w 2020 roku uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.
» Marcus Rashford w ostatnich latach aktywnie włączył się w pomoc potrzebującym dzieciom
– Dorastałem w takich miejscach. Gdy szedłem na trening, miałem może siedem lat, to po drodze mijałem bezdomnych ludzi – mówi Rashford w rozmowie z Premier League Productions.
– Starałem się im dawać paczkę czipsów, czy cokolwiek miałem spakowanego na lunch po treningu. Po prostu im to dawałem. Wiem, gdzie potrzeba pomocy i pokazuję ludziom, gdzie ta pomoc jest potrzebna.
– Chcę to robić we właściwy sposób. Ludzie mówią o darowiznach, ale ostatecznie te się skończą. Zamiast tego można stworzyć system pomocy i wsparcia dla dzieci na określonym etapie życia, wczesnym dzieciństwie. Na pewno jest to możliwe.
Rashford jest wychowankiem Manchesteru United i z wielką uwagą śledzi poczynania młodszych kolegów z Akademii United. Ostatnio miał okazję przyjrzeć się grze Charliego Savage’a i Zidane’a Iqbala, którzy zanotowali debiut w pierwszym składzie w meczu Ligi Mistrzów z Young Boys (1:1).
– Sam byłem na ich miejscu i cieszę się, gdy młodsi piłkarze zaczynają z nami treningi. Gdy dostają szansę w meczu to jest to dla mnie wspaniała sprawa, że mogę oglądać ich debiuty – dodaje Rashford.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
sturmik:Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.12.2021 21:04
No i kolejny ,który zamiast skoncentrować się na graniu to bawi się w Owsiaka.
Marcus dostał parę tytułów doktorskich i nagród za osobowość roku na fali popularnego ostatnimi czasy BLM. Napisał książkę o tym że każdy chłopiec może być wielki, ma nawet swój klub czytelniczy gdzie poleca dzieciom książki do przeczytania.
Musi się jednak zastanowić czy bardziej ciągnie go do społecznikowstwa - ikona walki z niesprawiedliwością socjalną i głodem dzieci czy też weźmie się za siebie i zacznie grać i rozwijać się jako piłkarz.
GoForWin: Spoko, bardzo miło, ale przepraszam, na mnie to wrażenia jakiegokolwiek nie robi. Niech nauczy się oddzielać życie prywatne od zawodowego, bo wydaje mi się, że tu jest problem. Na boisku nie skupia 100% swoich myśli na grze, co przekłada się na kiepską formę.
Pochmurny: Chce pomagać to niech to robi, ale aktualnie nadrzędną sprawą jest jego gra. To nie ja decyduję jak ma żyć i czy gra, ale mogę mieć wymagania względem jego występów. Jeśli ma "grać" tak jak od dłuższego czasu do teraz, to nie chce widzieć go w pierwszym składzie. Ile można żyć wiecznymi nadziejami, iż będzie ciągnął drużynę? Jak się poprawi to niech gra, jak nie, to sajonara na ławkę. Jeśli drużyna ma iść do przodu to ciągłe stawianie na zawodnika bez formy jest głupie.
Pochmurny: A z takiej prostej przyczyny, iż jest piłkarzem drużyny której kibicuję i jakiś poziom wypadałoby prezentować? Może być? Jeśli nie rozumiesz to wyjaśnię w inny sposób. Wymagać czegoś możesz od każdego, ale nikt nie twierdzi, że dana osoba musi to wykonać. Ja nie mam wpływu na faceta którego nigdy w życiu nie widziałem na żywo, ale wymagać chyba mogę. Mam gdzieś stwierdzenie, iż ""mam nadzieję", gdyż ja chcę, aby rezprezentowaly ten klub osoby które prezentują odpowiedni poziom, a Marcus aktualnie tego w żaden sposób nie robi (nie mam na myśli jego charytatywnej części).
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.