Quebambino: Dżizas, jak ja czytam jak ludzie piszą, że Poche zawodzi w PSG to mózg mnie boli.
Ludzie mówią, że nie był w stanie wygrać Ligue 1. Jak obejmował zespół to byli na 3 miejscu w lidze. Dodatkowo przez większość drugiej części sezonu kontuzjowani byli Neymar i Verratti, czyli dwaj najważniejsi piłkarze PSG. Główny rozgrywający i największy lider zespołu. Wystarczy wspomnieć, że w półfinale LM grając z City, na boku obrony grali Bakker i Florenzi.. także jak ktoś nazywa PSG "samograjem" to musi być upośledzony umysłowo.
W LM mieli bardzo ciężką drabinkę, najpierw Barca, potem Bayern, a w półfinale City. Jak połączymy kontuzje kluczowych piłkarzy z mega trudną drabinką, to można zrozumieć, czemu zabrakło im pary na mecze ligowe i czemu w efekcie końcowym nie wygrali tej ligi. Natomiast w tym sezonie urazów jest mniej, a i zespół został mega wzmocniony i obecnie dominują w lidze, a w LM mają niemal pewny awans z trudnej grupy.
Ludzie patrzą na PSG przez pryzmat ataku. Neymar, Mbappe, Messi, Di Maria.. to wygląda kosmicznie, ale.. Neymar.. wszyscy wiemy jaki jest. Mbappe ma dopiero 22 lata, a ludzie patrzą na niego, jakby już był Ronaldo. Messi to marka, ale.. on ma już 35 lat. Di Maria bazował na szybkości, a też już ma 34 lata. Więc.. na papierze wygląda to kosmicznie, a w praktyce nie ma w tym wcale takiej wielkiej siły. Jeśli jest w tym coś wielkiego to na pewno jedno.. EGO. Plus Icardi i kochający go Messi.. to musi być super atmosferka na treningach.
Ujmę to tak. Poche dostał zespół, który nie jest samograjem, a prawda jest dużo gorsza. To zespół w którym jest mnóstwo niejasnych relacji, złej krwi i atmosfery. Dlatego on chce stamtąd uciec, bo oczekiwania są gigantyczne, a ten zespół nie jest ani trochę gotowy do wygrywania czegokolwiek.