Pochmurny: Komentarz zedytowany przez usera dnia 18.11.2021 14:51Za to wy pokazujecie świetna wiedzę w tym temacie. Sam czas nic nie da. Tak, gdy ktoś zatrudnia kogoś na chwilę to zazwyczaj nie ma z nim powiązanych planów na dłużej. Jestem w stu procentach pewny, że Ole przychodząc nie miał żadnego planu, a nawet jeśli miał to zarząd nie pozwoliłby wprowadzać go w sytuacji gdy ktoś jest tymczasowo, więc swoje pitu pitu, że ja na pewno wiem se możesz tenteges.
Gadacie jak to za Mourinho gra wyglądała blado i go ganicie, ale trofea jakieś przynosił, miał swój plan i go kontynuował z taką czy inną pomocą z góry. Ole za to chwalicie bo na początku bardzo ładnie grali, tak zgadzam się, że początek był super, ale już drugi sezon to nie była piękna gra, o nie, to była piękna gra jednostki, a jako zespół wyglądaliśmy przeciętnie. Wszyscy mieli problemy, ale nie można tym przykrywać gry całego zespołu. W tym sezonie jest tragedia na maxa i grają nawet gorzej niż za Mourinho z tą różnicą, że Portugalczyk jawnie krytykował to co się dzieje w klubie i po przyzwoitym sezonie nie dostał wsparcia jakiego oczekiwał. Wyciągnął tyle ile mógł. Dlaczego więc Ole robiąc notoryczny zjazd ma mieć większe wotum zaufania? Liverpool miał w tamtym czasie kryzys jak 90% ligi, ale wyszli z tego i nie to nie był sam Van Dijk tylko mieli o wiele więcej kontuzji. Patrząc wstecz komentowałem wtedy ich formę i pisałem, że w ich przypadku wcześniej czy później wyjadą z dołka, a na pewno wcześniej niż my, bo mają podstawy i kulturę gry, kolektyw. Oni chwilami grali pomocnikami w obronie, a to jest jednak różnica porównując do Nas.
Mowa jest o wynalazkach Holendra, ale on sam mówił, że ci zawodnicy byli daleko na jego liście, więc o czym my tu gadamy? Mówisz, że wiesz lepiej niż trener? Dlaczego więc, ja dostaję po głowie, a ty tworzysz insynuację?
Mam gdzieś Ole, mi zależy na zespole i postępach, a teraz ich nie widzę. Jak można nazwać postępem bicie negatywnych rekordów po niby przyzwoitym sezonie? Pisałem o tym, że jak chcą coś budować to niech zatrudnią odpowiedniego fachowca, a nie człowieka z doskoku. To nie był asystent poprzedniego trenera co mógł kontynuować lub dobrać swój plan, a osoba z zewnątrz która jedyne co osiągnęła jako trener to mistrzostwa Norwegii. Szacunek za to, ale czym on się wyróżniał, że został zatrudniony? Innowacją w piłce? Świetnymi wynikami w trenerce? No czym? Atmosferą i DNA? Skończcie z tymi bzdurami. Jak chcą to mogą dać nawet 10 lat następnemu trenerowi, ale chcę zobaczyć jego piętno, czego nie widzę za kadencji Ole. Norweg dostaje w miarę sensowne transfery do niby gry skrzydłami czy co on tam chce, ale on nagle nie gra nimi. Cały czas jak gra to wystawia Masona który nie umie dryblować, a jedynie zejść i uderzyć. Dostaje Sancho i Beeka, a oni siedzą. Nasi dostają w tyłek, a on siedzi i ma minę jakby miał się rozpłakać. Nie każe mu skakać jak małpa przy linii, ale wiem z własnego doświadczenia, że gdy nie idzie to nawet mała rada może pomóc. Samo zaangażowanie i obraz trenera który stara natchnąć, przekazać, czy cokolwiek. Jedyne co nasi zawodnicy otrzymują to załamanego człowieka na ławce lub któregoś z asystentów który idzie zamiast trenera... Co to ma być? Jeśli gracze są mentalnymi cio... to trzeba tam stać i ich dopingować albo wywalic. Ten Pan jest trenerem większości tych zawodników od prawie 3 lat. No kurna, o jakim wy progresie piszecie? Większości zawodnikom kończą się kontrakty dlatego odchodzą, a nie dlatego, że magiczny Ole ich namówił do odejścia. Nieważne kto byłby trenerem nie usunie zawodnika którego nikt nie chce. Czasem brak mi słów na ślepotę ludzi i normalne argumenty. I tak, regres jest rzeczą normalną, może się przytrafić, ale nikt, powiadam nikt nie będzie mi wmawiał, że gramy czy graliśmy pięknie za Norwega. Graliśmy pięknie przez chwilę, a potem zaczęło wychodzić jak łatwo natchnąć zniszczonych mentalnie przyzwoitych grajków. Mieli moc i chęci, ale na samym tym jak widać nie da się zajechać daleko gdy przeciwnik umie grać lepiej niż ty.