Marcus Rashford odebrał Order Imperium Brytyjskiego

Chestnut: A Ty skup się na sobie, bo stoisz w miejscu. :)

Chestnut: Czy gra dobrze czy źle, jego życie, może sobie robić na co ma ochotę i nikomu nic do tego.

Pochmurny: A czy ja napisałem gdzieś, że ma coś robić? Tylko nadmieniłem, iż ludzie będą się go czepiać. Jest osobą publiczną i fani zawszę będą się interesować tym co robi. Takie ma życie i nic z tym nie zrobi. Ty siedząc w piwnicy możesz być anonimowy dla świata(dla bliskich lub osób które spotykasz/masz kontakt, już nie do końca), ale on niestety lub stety nie będzie. To co robi w życiu prywatnym to jego broszka, ale insynuowanie, że to niczyja inna broszka jest nie trafionym. Jest wielu ludzi bezpośrednio lub pośrednio z nim związanych co chcąc lub nie, mają coś do tego. Zbyt ogólnikowego określenia użyłeś.

Chestnut: A czy ja zwróciłem się bezpośrednio do Ciebie? Nie. Napisałem to ogólnie.

"Jest wielu ludzi bezpośrednio lub pośrednio z nim związanych co chcąc lub nie, mają coś do tego. Zbyt ogólnikowego określenia użyłeś."
No i co z tego że są z nim związani? To jest jego życie i on decyduje jak chce je przeżyć, nikomu nic do tego. Jeżeli jest się z kimś związany, to się go wspiera, a nie ocenia.

Pochmurny: Chyba nie do końca zalapales. Postaram się prościej. Każdy czyn, niezależnie gdzie, w jakim kontekście czy wierze, będącym dla światła dziennego lub nie, jest w stanie, a raczej z pewnością na kogoś wpływa. Głupie pójście do sklepu i wzięcie produktu jest już czynnością wpływającą na otoczenie i innych ludzi. Z życiem prywatnym, jak i zawodowym jest tak samo. Choćbyś chciał to nigdy twoje decyzje i czyny nie będą obojętne dla kogoś. Samo to, że ileś tam dzieciaków otrzymało posiłki, nie zmieni tego, że wiele ich nie otrzymało. Sama informacja docierajaca do tych co mogli, a nie dostali jest również pośrednim wpłynięciem na daną persone. Łańcuch przyczynowo skutkowy. Powiesz mi, że nie mają co się tym interesować? Może i tak, ale będą. Wszystko i każdy ma na coś wpływ, więc znajdą się rzeczy i osoby które mają coś do tego. Nie pisałem, tylko o bliskich osobach, a osobach związanych pośrednio czy bezpośrednio (może to być listonosz).
Nie przejmuj się, chciałem tylko odnieść się do twojego zbyt ogólnego podejścia.
P.S. wpisałeś to pod moim postem, bezpośrednio odnosząc się do mojego wpisu, więc mogłem pomyśleć, że do mnie, ale jeśli nie to ok.

Chestnut: No dobra w ten sposób, no tak, ale mi chodziło bardziej o cele życiowe i marzenia, niż decyzja o tym czy kupić pączka czy nie. Nie chodzi mi też o całkowity egoizm i anarchię, w stylu upić się na całego i zrobić rozróbę w parku, bo mi się tak podoba i mieć wywalone na wszystko i wszystkich dookoła, albo spotkać taką osobę i nic z tym nie zrobić. No nie. Ktoś jest sobie gruby, niech będzie sobie gruby, nie ma nic złego w byciu grubym, ale jak masz znajomego, który je tylko śmieciowe jedzenie, cola, chipsy, pizza i kebab, dzień w dzień, to taka osoba nie jest szczęśliwa i zamiast cisnąć by się ogarnęła i żeby na siebie spojrzała, wyzywać od grubasów, lepiej jest po prostu zapytać się czy chce o czymś porozmawiać, czy potrzebuje pomocy. Nie oceniać, a wspierać.

Kiepsko mi idzie tłumaczenie mojego toku myślenia, mam nadzieję, że jest w miarę zrozumiałe.

Sideswipe: tak, na pewno osoby, którym już im pomógł, zapewne uratował co niektórym życie poczekaliby jednak na to te kilkanaście lat. Jeśli ma możliwość pomocy to niech to robi jak najwcześniej, to, że kraj i inni go nagradzają za to, to po prostu nie jego wina. Nie masz pojęcia czy to ma wpływ na jego formę czy nie, tak poza tym. Ogarnijcie się.

tygrys26: No to pewnie ma czas na wszystko. Niektórzy zeby być tam gdzie są czyt. Ronaldo większość dnia spędzał na treningu zostawał po treningach, przychodził wcześniej. A nasz Rashford który staje się drugim Welbeckiem i nie ma co mydlić oczu ze tak nie jest woli isc odebrać nagrodę jakas zamiast trenować.

Chestnut: Zrozum, że nie każdy musi być Ronaldo. Każdy sobie żyje jak chce, ogarnij się, wymagasz od kogoś całkowitego poświecenia, a sam co robisz? Jak wygląda Twoje życie? Jak mnie tacy ludzie irytują... Po za tym Ronaldo jest pracoholikiem przez to, że jest dorosłym dzieckiem alkoholika, a nie, bo sobie tak postanowił, ma cechę bohatera rodziny.

tygrys26: Poświęcam praktycznie xale swoje życie rodzinie i pasji która jest jeżdżenie ciężarówka. Staram się szkolić w tym cały czas aby być ciągle lepszym. Nie jestem na ustach paru milionów ludzi jak Rashford i po.prpstu jesteśmy zwykłym szarym człowiekiem dla niektórych, a dla innych pewnie jestem jakimś wzorem. Tylko.przypominam ja jestem zwykłym szarym człowieczkiem.

Chestnut: To było pytanie retoryczne, nie interesuje mnie to.

tygrys26: Komentarz zedytowany przez usera dnia 09.11.2021 19:05

Skoro Cie to nke interesuje to równie dobrze możesz nie odpowiadać na moje komentarze ;)
Kazdy ma swoje zdanie i tyle, ja uważam że koles który mówi że robi wszytsko dla drużyny to powinien to robić i się rozwijać, a nie wykorzystywać tk że jest graczem Manchesteru United na swoje cele życiowe;)
A Ty jak masz narzekać na wszytsko co ktoś powie ze jest źle w klubie to lepiej wyjdz z piwnicy i zacznij się rozwiać, nawiąż kontakty z innymi.ludzmi. może przestaniesz być takim sknerą

Chestnut: A Ty może rzuć ciężarówki i zostań couchem, dobrze Ci idzie mówienie innym co mają robić.
Nie, nie każdy ma swoje zdanie, nie ocenia się życia innych, nie mówi się innym co mają robić, każdy żyje po swojemu, jak chce i nic Ci do tego.

" ja uważam że koles który mówi że robi wszytsko dla drużyny to powinien to robić i się rozwijać, a nie wykorzystywać tk że jest graczem Manchesteru United na swoje cele życiowe"

A co Ty możesz wiedzieć? Znasz go? Jesteś jego znajomym, przyjacielem? Nie masz pojęcia co robi przez 99,9% swojego czasu, a piszesz, że robi za mało.

"A Ty jak masz narzekać na wszytsko co ktoś powie ze jest źle w klubie to lepiej wyjdz z piwnicy i zacznij się rozwiać, nawiąż kontakty z innymi.ludzmi. może przestaniesz być takim sknerą"

A to ciekawe, bo rozmowa nie jest o tym jak źle jest w klubie, tylko masz ból tyłka o Rashforda i wtrącasz swoje ZWYKŁE SZARE CZTERY LITERY, tam gdzie nie masz prawa tego robić. To jest jego życie, jego decyzje i najważniejsze jest by był szczęśliwy, a nie to, by zadowolił jakiegoś Janusza z Polski.

HillsHaveEyes: chesnut ;D racja! zwistne Polaczki zazdrosne Janusze! Szpece od wszystkiego :D

Brawo Rash, Gratulacje Byku!

Chestnut: Wolałbym*

Sam popełniam często ten błąd. :(

marcB: Dzięki