Ole Gunnar Solskjaer po meczu z Atalantą (3:2) był w dobrym humorze. Manchester United w starciu na Old Trafford zdołał z nawiązką odrobić dwubramkową stratę z pierwszej połowy.
» Ole Gunnar Solskjaer w środę mógł cieszyć się ze zwycięstwa Manchesteru United w Lidze Mistrzów
Cenne trzy punkty dały Manchesterowi United bramki Marcusa Rashforda, Harry’ego Maguire’a i Cristiano Ronaldo.
Ofensywna gra
– Dziś mieliśmy ofensywny mecz od początku do końca. Myślę, że na boisko wyszły dwa zespoły, które były usposobione ofensywnie i chciały atakować. Być może kończyliśmy nasze ataki zbyt szybko i za łatwo oddawaliśmy piłkę rywalom, decydując się na ryzykowne podania. Ale takie jest nasze DNA. Mamy szybkich zawodników i jakość, jeśli chodzi o ostatecznie zagranie. Po dwóch sytuacjach rywala było 0:2. To trudne i praktycznie nie mam pojęcia, jak to się stało. Rach-ciach i przegrywamy 0:2. Wierzyliśmy natomiast w końcowy wynik i to było kluczowe.
Wiadomość w przerwie
– Zróbmy wszystko, aby zdobyć następną bramkę, bo wtedy wygramy mecz. Tak długo, jak nie straciliśmy gola, byłem przekonany, że wygramy. W pierwszej połowie też stworzyliśmy sobie sytuacje. Chodziło o to, aby je wykorzystać. Byłem zadowolony z naszego występu. Czułem, że czujemy się coraz lepiej w tym meczu i tak się stało. Szacunek dla zawodników, bo spisali się naprawdę dobrze.
Gol Rashforda
– Mieliśmy swoje szanse w pierwszej połowie, dzięki sprintom Marcusa. Nie poddał się i dalej biegał. Zszedł po tym jak doznał stłuczenia. Będzie natomiast dla nas bardzo ważnym zawodnikiem.
Wykończenie akcji przez Maguire’a
– Sam nie mogłem uwierzyć w ten finisz! Na porannym treningu zmarnował doskonałą sytuację. Nie pomyślałbym wtedy, że dziś trafi do siatki. To był instynktowny finisz.
Kolejny gol Ronaldo
– Cristiano jest świetny przed bramką. Jeśli ktoś chce krytykować go za pracę na boisku czy postawę, to powinien obejrzeć ten mecz. Zobaczcie, jak biegał po boisku. Ta główka nie była tak efektowna jak w meczu z Romą, ale jego wyskok i timing są najlepsze.
Postawa kibiców
– Wszystko sprowadza się do wiary. Publiczność to czuła w drugiej połowie, gdy piłkarze wyszli na boisko. Powiedziałem przed meczem, że jeśli damy z siebie wszystko, to będziemy mieć wsparcie kibiców. Zawsze to robią. Zawsze się tu pojawiają, śpiewają. Red Army była niesamowita.
Sytuacja w grupie
– Ogromnie ważne zwycięstwo. Mówiłem, że jeśli wygrywasz mecze u siebie, uzyskasz korzystny wynik na wyjeździe, to masz szansę na awans. To ogromnie ważny rezultat. Zaczęliśmy powoli, od porażki z Young Boys. Szczerze mówiąc, to czerwona kartka w tamtym meczu wpłynęła na spotkanie. Byliśmy rozczarowani. Nie graliśmy dobrze z Villarrealem, ale zapracowaliśmy na trzy punkty. Dzisiejszy wieczór był wyjątkowy, jeśli chodzi o jedność, atmosferę, walkę. W drugiej połowie pokazaliśmy ogromną wiarę. Tak jak mówiłem, pomogli nam w tym kibice. Czuliśmy ich energię i to było niesamowite.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.