Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Konferencja Solskjaera: Jestem tutaj po to, aby wygrywać

» 28 września 2021, 18:30 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Ole Gunnar Solskjaer we wtorkowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z Villarrealem w ramach 2. kolejki Ligi Mistrzów.
Konferencja Solskjaera: Jestem tutaj po to, aby wygrywać
» Ole Gunnar Solskjaer we wtorek odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Villarrealem
Manchester United rywalizację w Champions League rozpoczął od niespodziewanej porażki z Young Boys (1:2). Czerwone Diabły w starciu z Villarrealem muszą więc zgarnąć komplet punktów.

Ole, jak wygląda sytuacja ze składem, a zwłaszcza stan zdrowia Luke’a Shawa i Harry’ego Maguire’a?
– Luke był dziś w Carrington, więc ma szansę na to, aby załapać się do kadry meczowej. Nie trenował z zespołem. Harry wypada z gry i nie wygląda to dobrze. Oprócz tego, poza naszą urażoną dumą w meczu z Aston Villą, mamy się dobrze i powinniśmy być gotowi do gry.

Jak wygląda sytuacja z Harrym? Jak długo będzie pauzował? Wasza defensywa wygląda na osłabioną, bo w środę nie będzie mógł zagrać Aaron Wan-Bissaka…
– Harry ma problem z łydką i leczenie może potrwać kilka tygodni. Zobaczymy, jak szybko się pozbiera. Chciał zagrać z Villarrealem, ale opuścił ostatnie spotkanie przeciwko nim. Taki jest futbol. Aaron jest zawieszony, więc musimy dokonać kilku zmian.

Scott McTominay i Fred mają razem bardzo dobre statystyki, jeśli chodzi o wygrane spotkania, bo nie przegrali ich razem wiele, ale wielu kibicom nie podoba się, gdy zaczynają mecze razem. Jak wygląda twoja perspektywa w tej sprawie i dlaczego tak często na nich stawiasz?
– Pierwsza sprawa, to statystyki tej dwójki, zanotowali razem wiele dobrych wyników. Chodzi o energię, którą nam dają. W meczu z Aston Villą przerywali akcje rywali. Są bardzo ważni w tym elemencie gry. Mają energię i chęci do gry. Mogę ufać tej dwójce i wiem, że dają z siebie wszystko. Kibice zawsze będą mieli swoje zdanie na temat wyboru składu. Gdy masz dobrych piłkarzy w zespole, a tak jest w moim przypadku, to łatwo powiedzieć, kto powinien grać. Trudniej jest odstawić zawodników od składu.

Czego spodziewasz się po meczu z Villarrealem w środę?
– Tego, czego dowiedzieliśmy się o Villarrealu w ostatnich kilku sezonach. Nie tak dawno temu graliśmy też finał Ligi Europy i nie wspominamy go dobrze. Jako klub mierzyliśmy się z nimi pięciokrotnie i za każdym razem był remis: 0:0, 0:0, 0:0, 0:0 i 1:1, a później niestety ich wygrana w karnych. Villarreal jest bardzo dobrze zorganizowany, ma dobre indywidualności. Są dobrzy taktycznie i technicznie. Widzieliście, że rozgrywają piłkę od tyłu, mają uzdolnionych technicznie graczy i trudno jest stosować pressing w meczu z nimi. W finale spisaliśmy się nieźle w tym elemencie. Naciskaliśmy na nich i kilka razy odzyskaliśmy piłkę. Musimy podejmować lepsze decyzje, lepiej podawać, zagrywać lepszej jakości piłki i być może zwiększyć tempo, aby stworzyć sobie okazje. Finał był bardzo wyrównany.

Zapewne nie jest to czas na radykalne decyzje, ale przegraliście pierwszy mecz. Czy to zwiększa presję, aby uzyskać pozytywny rezultat w środę? Choć jest to jeszcze wczesna faza, to jeśli po dwóch meczach będziecie mieli zero lub jeden punkt, to sytuacja nagle staje się trudna…
– Tak, masz rację. To faza grupowa, jest tylko sześć spotkań i potrzebujesz 10 lub 12 punktów do awansu. W ostatni meczu zgubiliśmy trzy punkty. Atalanta i Villarreal zremisowały swoje spotkanie. Jeden punkt wywalczony u siebie nie jest dla Villarrealu wystarczający, aby w środę myśleli o remisie. Dwie drużyny będą chciały powalczyć o komplet punktów. Jeśli w dwóch pierwszych meczach zdobędziesz zero lub jeden punkt, to musisz wygrać kolejne cztery. Wciąż nie jest to mecz o wszystko, ale to na pewno bardzo ważne spotkanie. Tak jak mówiłem po meczu z Young Boys, spotkania u siebie są ważne. Jeśli wygrasz trzy mecze u siebie, to musisz wygrać jeden na wyjeździe i grasz dalej. Skupiamy się na trzech najbliższych punktach, tym co możemy zrobić lepiej, co zrobiliśmy dobrze ostatnio. Na pewno będzie reakcja po weekendzie.

Mówiłeś o kontuzji Harry’ego Maguire’a. Villarreal w ostatnim meczu z Realem Madryt zagrał pięcioma obrońcami. Czy to formacja, o której może myślałeś w kontekście środowego spotkania?
– Zawsze patrzysz na rywala i czasami musisz dokonać pewnych korekt w ustawieniu. Czasami są to większe zmiany, czasami tylko drobne. Staramy się patrzeć na siebie i zrobić wszystko, abyśmy zagrali lepiej. Im więcej masz kontuzji w defensywie, tym więcej zmian taktycznych musisz zrobić, także w kontekście formacji. Może to się zdarzyć. Mam Erica Bailly’ego, Raphaela Varane’a, Victora Lindelofa. To trzech bardzo dobrych środkowych obrońców. Alex Telles i Diogo Dalot nie są zdrowi na 100%. Mam nadzieję, że Luke będzie mógł zagrać, ale tego jeszcze nie wiemy.

Presja niemal zawsze się zwiększa, gdy przegrywacie kilka spotkań. Gary Neville, twój były kolega, zaapelował o bardziej wyrazisty styl gry. Twierdzi też, że nie gracie wystarczająco dobrze jako zespół, aby wygrać ligę. Jak skomentujesz jego słowa?
– Nie czytałem tego i nie słyszałem tych komentarzy, ale oczywiście pracujemy nad naszym stylem gry. Pracujemy nad schematami, nad atakiem pozycyjnym, nad grą bez piłki. W meczu z Aston Villą dobrze powstrzymywaliśmy rywala, być może atakowaliśmy za szybko. Chcemy grać szybko. Gary Neville to wie i każdy to wie, kto jest związany z Manchesterem United. Musimy utrzymywać tempo i atakować tak szybko, jak to tylko możliwe. Być może robiliśmy to za szybko, bo jeśli zerkniesz na statystyki, to nie widziałem spotkania z mniejszą liczbą minut, kiedy piłka była w grze. Sędzia dał nam 45 minut efektywnego czasu gry. Zazwyczaj jest to 55 lub 60 minut. Być może dlatego, że za szybko kończyliśmy ataki. To samo dotyczyło Aston Villi. Potrzebujemy większej kontroli. Jeśli zwolnisz za bardzo, to może się to obrócić przeciwko tobie, bo rywal cofnie się bardzo głęboko. Wiemy, że Villarreal będzie bronił bardzo dobrze i na pewno ciężko się będzie przeciwko nim grać. Musimy rozgrywać akcje szybko. Gary zna DNA tego klubu i to, co chcemy robić.

Jak mało kto wiesz o presji i oczekiwaniach w Manchesterze United, zarówno jako piłkarz, jak i menadżer. Gdy macie trudniejszy okres, to krytyka się wzmaga. Przegraliście trzy z czterech meczów. Co sprawia, że sądzisz, że jesteście na właściwej drodze? Notowaliście postępy sezon po sezonie, ale co sprawia, że wierzysz w obraną drogę i dlaczego kibice powinni was wspierać, pomimo trudniejszych okresów, które przechodzicie?
– Zawsze koncentruję się na tym, aby wygrać kolejny mecz. To cel krótkoterminowy. Myślę też długofalowo, o budowie składu, poprawianiu się i byciu coraz lepszym. Skupiam się teraz na wygraniu najbliższych spotkań, powrocie na właściwą ścieżkę, bo nie zaczęliśmy dobrze Ligi Mistrzów. Przegraliśmy mecz na wyjeździe, więc teraz myślimy o Villarrealu, a od czwartku o meczu ligowym. Biorąc pod uwagę naszą pozycję w lidze, bardzo chcielibyśmy tych trzech punktów w ostatnią sobotę, bo to oznaczałoby pozycję lidera. Ale jesteśmy wysoko. Ten sezon zaczął się dobrze w lidze. W Champions League musimy spisać się lepiej. Biorąc pod uwagę nasz skład, trenerów, których mam, jestem przekonany, że możemy się poprawić i wtedy zaczniemy grać konsekwentnie.

Mówiłeś o remisach w meczach Manchesteru United i Villarrealu. Teraz macie Cristiano Ronaldo, który strzelił im 13 goli w barach Realu Madryt. Czy to on może być kluczową postacią, aby w końcu pokonać Villarreal?
– Tak, oczywiście. Można niemal zawsze powiedzieć, że gdy Cristiano zaczyna mecz, to masz jednego gola gwarantowanego. Ma dobre osiągnięcia w swojej karierze z nimi, bo strzela gole. 13 bramek z Villarrealem w 14 lub 15 spotkaniach. Na pewno lubi z nimi grać. Zna też Raula Albiona i Pau Torresa z czasów gry w Realu Madryt. To topowi obrońcy. Nie będzie łatwo, ale im również nie będzie łatwo grać przeciwko Cristiano. Jest zdeterminowany, aby strzelać gole za każdym razem, gdy wychodzi na boisko. Jeśli chodzi o nas, to wiem, że z Cristiano będziemy coraz lepsi. Im lepiej pozna zespół i to jak gramy, tym lepsi będziemy oraz będzie więcej bramek i okazji. Trzeba natomiast grać dobrze, aby stwarzać sobie okazje.

Przepraszam, że znów wtrącam komentarz twojego byłego kolegi Gary’ego Neville’a, ale miał sporo do powiedzenia w ostatnim tygodniu…
– Zawsze ma! Zawsze ma sporo do powiedzenia. To cały Gary. Przywykłem do tego, bo zawsze sporo gadał, gdy siedziałem obok niego w szatni…

Powiedział tym razem, że musisz wygrać trofeum w Manchesterze United, biorąc pod uwagę wsparcie, które dostałeś od zarządu i poczynione wzmocnienia składu. To nakłada na ciebie dodatkową presję. Co masz do powiedzenia swojemu staremu znajomemu?
– Taka presja jest przywilejem. Aby pracować w tym środowisku musisz cieszyć się z pracy pod presją. Jeśli Gary mówi, że musimy wygrać tytuł w tym sezonie lub kolejnym, biorąc pod uwagę wsparcie zarządu, to muszę się z nim zgodzić. Zostałem należycie wsparty, a progres i cały proces działa dobrze. Obecne poparcie które mam oznacza, że trzymamy się plany. To biznes wyników, a jesteśmy tutaj po to, aby wygrywać. To jasne, że się poprawiliśmy, a co za tym idzie zwiększyły się oczekiwania. Jestem tutaj, aby wygrywać i to oczywiste. Gary doskonale to wie. Rozmawiałem z nim o tym. W tym klubie musisz wygrywać i mamy obowiązek wygrywać w określonym stylu. Czasami jest to ryzykowne, można przegrać 1-2 spotkania. Ostatnio przegraliśmy jedno czy drugie starcie, wymieniliśmy zespół w Carabao Cup i takie są konsekwencje, wylecieliśmy z rozgrywek. Ale dojdziemy do miejsca, w którym chcemy być. Mam nadzieję, że w kwietniu i maju będziemy walczyć o trofea, które chcielibyśmy znów zobaczyć na Old Trafford.


TAGI


« Poprzedni news
Sytuacja kadrowa przed meczem z Villarrealem
Następny news »
Varane: Manchester United jest na dobrej drodze

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (2)


ruffnecky: coś czuję, że na nas tez wyjdą 5oma obrońcami i będzie murarka - oby nie stracić głupio gola z kontry
» 28 września 2021, 22:45 #2
PogromcaTroli: In Ole we trust
» 28 września 2021, 19:35 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.