morrgan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.09.2021 17:19UnitedWeStand > Ja nie mówię o akcjonariuszach z Nowojorskiej giełdy, którzy posiadają akcje A, a o tych co posiadają akcje typu B. Z tego co ostatnio czytałem Glazerowie posiadają ok. 75% akcji B (a było ich coś koło 120 mln sztuk, więc Glazerowie mają około 90 mln sztuk). Z pozostałych 30 mln około 4 czy 5 mln zostało w ostatnich latach zamienionych na akcje typu A i wypuszczone na giełdzie. Pozostałe 25 mln akcji posiadają inni inwestorzy i daje im to w sumie 200 mln głosów w zarządzie (1 akcja typu B to 10 głosów, 1 akcja typu A to tylko 1 głos, więc ich posiadacze się nie liczą). Bardzo ale to bardzo upraszczając rachunek "głosowań" Glazerowie mają 900 mln głosów, posiadacze akcji B spoza rodziny Glazerów mają 250 mln głosów, ponad 40 mln głosów z akcji na nowojorskiej giełdzie nie ma dużego znaczenia, bo te akcje są "rozsiane" po wielu podmiotach. Jeszcze bardziej upraszczając mógłbyś posiadać nawet kilka mln akcji A i nie będzie to miało znaczenia. Liczą się akcje B i to ich posiadaczom zarząd składa te szczegółowe sprawozdania.
A co do zdania: "Może nie do samych kontraktów, ale do ostatecznych "rozliczeń" finansowych ile dany piłkarz faktycznie zarobił z wypłaty, różnych premii, sponsorów" to radzę żebyś przeczytał je jeszcze raz, bo w tym zdaniu nie chodziło o akcjonariuszy, a o księgowych z FIFA, UEFA, FA czy po prostu z Brytyjskiej skarbówki i to z tych instytucji właśnie wyciekają te zarobki piłkarzy. Wyobraź sobie ilu kontrolerów finansowych ma dostęp do tych danych i zdasz sobie może wtedy sprawę dlaczego zarobki piłkarzy tak łatwo można znaleźć w Internecie.
I może faktycznie tak jak napisałeś wyżej Bruno może nie wiedzieć ile faktycznie zarabia "po wszystkich opłatach", ale jego księgowi, agent, doradcy finansowi itd. wiedzą. Ja sam, choć nie zarabiam tak dużo jak piłkarze, to nie wiem ile dokładnie zarabiam. Wiem tylko że na kontach prywatnych i firmowych przybywa na tyle żebym nie musiał się o to martwić. Jakbym się chciał dowiedzieć mogę pogadać z moją księgową, ale nie jest mi ta wiedza potrzeba. A ja jestem zwykłą płotką w świecie biznesu. Ludzie zarabiający jeszcze większe pieniądze już w ogóle o tym nie muszą myśleć.