Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Pierwszy wywiad Jadona Sancho jako piłkarza Manchesteru United

» 23 lipca 2021, 18:06 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Jadon Sancho w piątek został oficjalnie przedstawiony jako piłkarz Manchesteru United. Anglik zdążył już udzielić pierwszego wywiadu klubowej telewizji MUTV.
Pierwszy wywiad Jadona Sancho jako piłkarza Manchesteru United
» Jadon Sancho udzielił swojego pierwszego wywiadu dla telewizji MUTV
Sancho związał się z Manchesterem United kontraktem do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Jadon, witamy w Manchesterze United. Jakie to uczucie móc nazwać się piłkarzem United?
– To zaszczyt. Gdy dorastałem, to Manchester United był jednym z największych klubów, który każdy znał. Do tego wygrali te wszystkie trofea, a w klubie było wielu wręcz ikonicznych zawodników. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że mogę zakładać tę koszulkę.

Powiedz nam o tym transferze ze swojej perspektywy. Kiedy dowiedziałeś się, że może dojść do skutku i kiedy został oficjalnie potwierdzony?
– Szczerze mówiąc, gdy byłem w Dortmundzie, to grałem swój futbol i blokowałem cały ten szum medialny, który się pojawiał. Skupiałem się na tym, co chcę osiągnąć. Gdy byłem na EURO 2020, to sprawy przyspieszyły i dowiedziałem się, że Manchester United był zainteresowany. Dziś jestem tutaj.

Nasi kibice będą zachwyceni. Sporo mówiło się na Twój temat w mediach społecznościowych. Znajdowałeś się na transferowej liście wielu z nich. Jakie to uczucie mieć już takie wsparcie wśród Czerwonych Diabłów.
– To bardzo miłe uczucie. Wspaniale jest mieć kibiców po swojej stronie, szczególnie gdy przychodzisz do nowego klubu. Od razu musisz czuć się dobrze. Jestem przekonany, że kibice pozwolą mi to poczuć.

Doświadczyłeś już życia w Manchesterze. Czy to pomoże w szybszej aklimatyzacji?
– Tak, zdecydowanie. Zna dobrze te rejony.

Z perspektywy osobistej, jakie to uczucie wrócić do Anglii po czterech latach?
– Fajna sprawa. Moja rodzina znów będzie mogła przyjeżdżać i oglądać mnie w akcji. Miło będzie znów być blisko nich.

Możesz zanotować debiut w Manchesterze United już 14 sierpnia w meczu z Leeds United. Gra w Premier League to coś o czym z pewnością marzyłeś. Czy wyobrażasz sobie, jakie to będzie uczucie, gdy w końcu dostaniesz szanse w tym meczu?
– Tak, zdecydowanie. Jestem podekscytowany nowym sezonem, zwłaszcza pierwszym meczem u siebie. To zawsze dodaje pewności siebie, występ przed własną publicznością. Będzie fajnie.

Możesz zagrać przeciwko koledze z reprezentacji, Kalvinowi Phillipsowi…
– Zdecydowanie! Już mu powiedziałem, żeby uważał!

Odniosłeś sukces w Niemczech i miałeś wspaniały okres w Dortmundzie. Jak Twój czas spędzony w Bundeslidze pomógł Ci się rozwinąć?
– Dzięki temu mogłem się rozwinąć jako piłkarz i zyskałem doświadczenie gry w Lidze Mistrzów. Mogłem poczuć atmosferę wielkich spotkań. Czuję, że spisywałem się w nich nieźle. Teraz jestem gotowy na nowe wyzwanie i jeszcze większy krok.

Jak ten okres wpłynął na Ciebie jako na człowieka? Wyjechałeś w bardzo młodym wieku. To była odważna decyzja…
– Tak, zdecydowanie. Pomogło mi to rozwinąć się nie tylko jako zawodnik, ale jako człowiek. Mogę powiedzieć, że ułożyło się to bardzo dobrze. Moi byli koledzy z Borussii Dortmund bardzo mi pomogli w aklimatyzacji w Niemczech.

Jak wyglądało życie w Dortmundzie z dala od boiska?
– Było bardzo fajnie. Miałem wielu przyjaciół w Dortmundzie, więc wychodziliśmy na miasto, aby coś zjeść i się zrelaksować.

Erling Haaland i Giovanni Reyna to piłkarze Borussii Dortmund, którzy urodzili się w Anglii. Do klubu dołączył też Jude Bellingham. Mogliście więc nadawać na angielskich falach…
– Tak, zdecydowanie. Zapoczątkowałem ten trend, a oni poszli w moje ślady! To wspaniałe chłopaki z wielkim potencjałem. Nie mogę doczekać się tego, gdzie ich piłka wkrótce zaprowadzi.

Już masz dobre relacje z niektórymi zawodnikami z naszego składu, zwłaszcza z Marcusem Rashfordem. Powiedz nam coś o tej przyjaźni. Kiedy się po raz pierwszy spotkaliście i jakie było Twoje pierwsze wrażenie?
– Marcusa poznałem, gdy dostałem powołanie do reprezentacji Anglii. Nie był to pierwszy obóz, a chyba drugi, gdy graliśmy przeciwko Czechom. Marcus był razem z Jessem Lingardem. Trzymali się razem, a ja zacząłem z nimi rozmawiać. Zaczęliśmy się trzymać razem i zbliżyliśmy się. Od tamtego czasu pozostajemy blisko.

Masz też dobrą relację z Lukiem Shawem…
– Tak, tak, z Lukiem również. Po raz pierwszy spotkałem się z nim na EURO 2020, bo na wcześniejszych zgrupowaniach go nie było. Luke to bardzo miły gość i jeden z chłopaków, z którymi gadam w szatni.

Spędziłeś lato z Lukiem, Marcusem i Harrym. Czy to pomoże w szybszej aklimatyzacji w Manchesterze United?
– Taką mam nadzieję. Rozmawialiśmy o tym na obozie w St George’s i jestem przekonany, że chłopaki pozwolą mi na szybszą aklimatyzację. Na pewno pomogą we wszystkim o co ich poproszę.

Czy miałeś okazję oglądać mecze Manchester United w ostatnich latach?
– Zazwyczaj patrzyłem na program Match of the Day, gdzie wyświetlane są skróty Premier League i patrzyłem, jak radzi sobie zespół.

Mamy młody skład i teraz jesteś jego częścią. Czy to był jeden z powodów, dla którego zdecydowałeś się na transfer? Chciałeś grać z utalentowanymi młodymi graczami, których mamy?
– Tak, zdecydowanie. To jeden z powodów, dla których przyszedłem do Manchesteru United. Dostrzegam postępy, które robi zespół i chcę być tego częścią. Zwłaszcza, że jest to tak ikoniczny klub. Bycie jego częścią to spełnienie marzeń. Jestem przekonany, że moja rodzina będzie dumna z tak dużego mojego kroku.

Mamy też wielkie nazwiska i na boisku treningowym jest się od kogo uczyć. Nasi chłopcy sporo nauczyli się od Paula Pogby, Bruno Fernandesa i Edinsona Cavaniego. Czy nie możesz doczekać się wspólnych treningów?
– Zdecydowanie. Ci piłkarze mają spore doświadczenie w wielkich finałach i ważnych meczach. Fajnie będzie się od nich uczyć. Gra z nimi będzie czymś zupełnie innym.

Jeśli chodzi o Twoje umiejętności piłkarskie, to kiedy zacząłeś kopać w piłkę?
– Gdy byłem młodym chłopakiem i mieszkałem w południowym Londynie to przyglądałem się starszym chłopakom i później do nich dołączyłem. Od razu zakochałem się w piłce. Później była szkoła, w której zawsze grałem w piłkę. Po szkole też w głowie była tylko piłka. Wtedy wziąłem się za futbol na poważnie.

Czy to był futbol w parkach czy na ulicy?
– Graliśmy na boiskach otoczonych siatką. Więc gdy obejrzeliśmy reklamę z Ronaldinho grającym w klatce, to chcieliśmy zakładać siatki kolegom, tak jak on.

Na kim się początkowo wzorowałeś w futbolu?
– Ronaldinho i oczywiście Wayne Rooney. To dwóch wspaniałych piłkarzy.

Czy był jakiś zawodnik Manchesteru United, na którym próbowałeś wzorować swoją grę?
– Każdy z zawodników jest inny i każdy ma swoje mocne strony. Ale oczywiście fantastycznych rzeczy dokonał Cristiano Ronaldo. Zaczął w Sportingu, a później trafił do Manchesteru United. Zawsze fajnie oglądało się takich zawodników w tak wielkim klubie.

Gdybyś miał przedstawić się kibicowi Manchesteru United, który nie widział Cię w akcji, to jakbyś siebie opisał?
– Skłonny do wygrywania i zdeterminowany, aby odnosić sukcesy. Bramki, asysty, trochę sztuczek tu i tam! [śmiech]

Co ekscytuje bardziej, bramka czy asysta?
– Obie rzeczy są ważne, bo jeśli nie asystujesz, to skąd będą bramki? Zawsze jest miło, gdy wpisujesz się na listę strzelców lub gdy asystujesz. Obie rzeczy są istotne.

Jak oceniasz EURO 2020 i jakie to uczucie być częścią tak wielkiej imprezy?
– To było bardzo interesujące. Nie grałem tak często, jakbym tego chciał, ale zdecydowanie fajnie było poczuć wielką imprezę. To było bardzo ważne. Na pewno sporo z tego wyniosę.

To musiało być wspaniałe uczucie móc zagrać w meczu z Ukrainą…
– Zdecydowanie. Moja rodzina była ze mnie bardzo duma. To był dla mnie dumny moment, że mogłem zagrać na oczach całego kraju.

Jak bardzo dumna jest Twoja rodzina z transferu do Manchesteru United?
– Są bardzo szczęśliwi. Gdy przechodziłem do Borussii Dortmund, to też byli bardzo szczęśliwi. Powtarzali mi, abym pracował ciężko i wszystko się ułoży. To właśnie robiłem.

Muszą być dla Ciebie dużym wsparciem. Czy to dla Ciebie dodatkowa motywacja?
– Na pewno. To jeden z powodów, dla których gram w piłkę. Gdy byłem młodszy, to ciężko było dorastać. Teraz robię wszystko dla nich i chcę nadal to robić.

Kto jest pierwszą osobą, z którą rozmawiasz po meczu?
– To zależy. Jeśli nie rozegram dobrego spotkania, to jestem trochę przybity i raczej z nikim nie rozmawiam. Jeśli zagrałem dobry mecz, to prawdopodobnie pogadam z jakimś kumplem.

Jakbyś opisał swój charakter?
– Jestem poważny na boisku, ale lubię pożartować tu i tam poza nim. Gdy jestem natomiast na murawie, to jestem bardzo poważny.

Powiedz nam coś o swoich tatuażach. Który z nich był pierwszy, a który jest bardziej znaczący?
– To jest mój pierwszy [Jadon wskazuje na wiersz na lewym przedramieniu – przyp. red.], ale też najbardziej znaczący, bo mój młodszy brat odszedł. Gdy byłem młody, to napisałem wiersz, który odczytałem na pogrzebie. To jest najbardziej znaczący tatuaż. Reszta dookoła to ptaki, niebo, anioł, motyl. Mam też inicjały mojej siostry, a później to już freestyle. Lubiłem komiksy, gdy byłem młodszy. Ten nie jest jeszcze skończony – jest tam Spiderman, Sonic i Simpsonowie. Nie skończyłem go jeszcze, więc trochę przede mną.

Jesteś kolejnym piłkarzem z południowego Londynu, który dołączył do Manchesteru United. Jest tutaj Aaron Wan-Bissaka, a wcześniej byli Rio Ferdinand i David Beckham. Jak bardzo nie możesz doczekać się kontynuowania tradycji Cockney Reds?
– To zawsze fajna sprawa, gdy do klubu dołącza kolejna osoba z południowego Londynu. Jestem przekonany, że z Aaronem złapiemy się w końcu na treningu. Będzie fajnie. Z Rio podobnie, jeśli będzie w pobliżu.

Powiedz nam jedną rzecz, która może nas zaskoczyć…
– Mam wiele sekretów, ale nie wiem, czy powinienem się nimi dzielić! Musicie poczekać i zobaczycie.

Na koniec Jadon, jaka jest Twoja wiadomość do kibiców Manchesteru United, którzy nie mogą doczekać się aż zobaczą Cię na boisku?
– Nie mogę doczekać się startu i oczywiście chcę pomóc zdobyć klubowi trofea. Czekam na start i do zobaczenia wkrótce.


TAGI


« Poprzedni news
Z jakim numerem na koszulce będzie grał Jadon Sancho?
Następny news »
Solskjaer skomentował transfer Sancho do Manchesteru United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


lukas255: Teraz tylko niech mu się wiedzie w Manchesterze United .
» 24 lipca 2021, 13:10 #6
StrawFoot: Nieźle, dopiero w czasie Euro dowiedział o zainteresowaniu z naszej strony. :D
» 24 lipca 2021, 00:53 #5
jerzy6661: Ciekawe czy naszczela dużo golów ?
» 23 lipca 2021, 19:32 #4
VaraneRed: Nastrzela.
» 23 lipca 2021, 20:22 #3
jerzy6661: To dobrze
» 23 lipca 2021, 20:46 #2
waletpl: Ciekawe czy nabiega tyle co Dan James. Bo jak nie, to out.
» 23 lipca 2021, 21:36 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.