Mecz z Kogutami wzbudził spore emocje. Po końcowym gwizdku Ole Gunnar Solskjaer miał pretensję do arbitra, że ten nie uznał bramki Edinsona Cavaniego, gdyż dopatrzył się przewinienia Scotta McTominaya na Hueng-min Sonie. Koreańczyk długo nie podnosił się z murawy.
– Każdy używa rąk w trakcie biegu. Muszę powiedzieć, że gdyby mój syn leżał przez 3 minuty po takim uderzeniu, to by nie dostał nic do jedzenia – stwierdził Solskjaer.Do słów Norwega na konferencji prasowej odniósł się Jose Mourinho: – Po pierwsze jestem bardzo zaskoczony, że nie pytacie mnie o słowa Ole na temat Sonny’ego. Spotkałem się z nim kilka minut temu i już mu o tym powiedziałem. Gdybym to był ja i powiedział, że ten lub tamten piłkarz z innego klubu, gdyby był moim synem, nie dostałby kolacji, to jaka byłaby wasza reakcja?
– To bardzo, bardzo smutne. Myślę, że to naprawdę przykre, że mnie o to nie pytacie. To przykre, że nie traktujecie mnie tak samo jak innych.
– Chciałbym powiedzieć, że Sonny jest szczęściarzem, że jego ojciec jest lepszą osobą niż Ole. Sam jestem ojcem. Myślę, że jako ojciec zawsze musisz karmić swoje dzieci. Nie ma znaczenia, co robią. Jeśli musisz kraść, aby ich nakarmić, to robisz to. Już powiedziałem Ole, co myślę na ten temat – dodał Mourinho.
O wypowiedzi obu menadżerów zapytany został 20-letni Noah Solskjaer, który reprezentuje barwy Kristiansund BK.
– Tak, rozbawiło mnie to mocno w niedzielę. Zawsze dostaję jedzenie, mogę każdego o tym zapewnić – przyznał Noah na łamach lokalnego dziennika
Tidens Krav.
– Mój kolega z zespołu, Max Williamsen, zapytał mnie przed treningiem, czy dostałem dziś coś do jedzenia. Nigdy bym nie leżał na murawie tak, jak Son. Mourinho prawdopodobnie chciał odwrócić uwagę od faktu, że przegrali mecz – dodał syn menadżera Manchesteru United.