Shaw w ostatnim meczu z Manchesterem City (2:0) wpisał się nawet na listę strzelców. Anglikowi niewątpliwie przysłużyła się konkurencja w osobie Alexa Tellesa.
– Moim zdaniem Luke był piłkarzem meczu z Manchesterem City. Zagrał wspaniale – mówi Berbatow.
– Nie bał się atakować rywala, ciężko pracował, dobrze podawał i nie grał bezsensownie. Jego transformacja pod skrzydłami Ole pokazuje, że dorósł do gry na tej pozycji.
– Widziałem zabawnego mema, który przedstawiał Shawa po transferze Tellesa jako najlepszego obrońcę w Europie.
– Jeśli odłożymy żarty na bok, to właśnie to może spowodować konkurencja. Czujesz się komfortowo, klub sprowadza kogoś na twoją pozycję i zdajesz sobie sprawę, że musisz udowodnić, jak dobrym jesteś piłkarzem.
– To wydobywa w tobie to, co najlepsze. Rywalizacja jest jednym z czynników, który pozwolił mu się rozwinąć. Dużo zależy też od osobistych motywacji. Nie wiemy, jak wygląda życie prywatne Luke’a i czy czuł się komfortowo. W niedzielę był natomiast świetny, podobnie jak cały zespół.
– Jest wielu dobrych zawodników na lewej i prawej obronie w Anglii. Gareth Southgate będzie miał trudną decyzję do podjęcia, ale moim zdaniem Shaw jest najlepszym lewym obrońcą w tej chwili.
– Musi to teraz natomiast czymś poprzeć. Musi utrzymać dobry poziom, nie komplikować spraw na boisku, a wtedy będzie jeszcze lepszy – dodaje Berbatow.