Jol: Carrick zostaje na White Hart Lane!

Sir Alex Ferguson od dłuższego czasu obserwował Anglika upatrując w nim następcę dla Roy'a Keane'a. Działacze Kogutów już potwierdzili, że w piątek do siedziby klubu wpłynęła oferta, której przedmiotem był Carrick. United proponowało 10 milionów funtów, ale Martin Jol stanowczo odrzucił tą propozycję.

"Tak, to prawda, że wpłynęła do nas oferta. Odrzuciliśmy ją, bo nie zamierzamy sprzedawać takiego gracza jak Michael Carrick."

"W poprzednim sezonie był najprawdopodobniej naszym najlepszym pomocnikiem, tak więc dlaczego mielibyśmy go sprzedawać?" - mówił Jol.

Wychodzi więc na to, że Tottenham tego lata nie sprzeda ani Carrick'a, ani też jakiegokolwiek innego zawodnika. Martin Jol sprowadził niedawno Dimitar'a Berbatov'a, co jasno dało do zrozumienia, że Koguty zamierzają powalczyć w przyszłym sezonie.

"Rozmawiałem z szefem klubu i jasno powiedziałem, że chcę zatrzymać Michael'a w klubie. W chwili obecnej coś budujemy, a nie dokonam tego bez niego."

"Musisz iść na przód, i na przód - tak właśnie United robi. Uważam, że sytuacja jest jasna - nikt nie chciał sprzedawać Carrick'a, ani ja, ani ktokolwiek z zarządu. Michael ma z nami kontrakt jeszcze przez dwa lata."

Jol liczy, że Anglik okaże się wobec niego lojalny.

"Michael wie, że kiedy przychodził do Tottenhamu to rolę środkowego pomocnika pełnił Pedro Mendes. To był fantastyczny zawodnik, ale postawiłem na Michael'a i on o tym dobrze wie. Poczynił postępy i ma dług wdzięczności wobec całego klubu."

"Spurs to świetny klub, a on sam mówi o tym innym."

"Trudna staje się sytuacja, gdy do walki dołącza się większy klub. Mam jednak wielką nadzieję, że jeszcze przez kilka sezonów nasza współpraca będzie układała się równie dobrze jak dotychczas. Wierzymy, że będzie szczęśliwy na White Hart Lane." - zakończył Martin Jol.

A było tak blisko... Sir Alex Ferguson musi się więc rozglądać za innym pomocnikiem...