Thomas Tuchel w niedzielę po raz piąty zmierzy się z Manchesterem United prowadzonym przez Ole Gunnara Solskjaera. Angielscy dziennikarze przed spotkaniem na Stamford Bridge przypomnieli niemieckiemu szkoleniowcowi o dotkliwej porażce w Lidze Mistrzów.
» Thomas Tuchel i Ole Gunnar Solskjaer w niedzielę spotkają się po raz piąty
Solskjaer i Tuchel w bezpośrednich konfrontacjach mają po dwa zwycięstwa na swoim koncie. Dla Niemca bardzo dotkliwa była porażka w 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2018/2019, kiedy to Manchester United odrobił straty z pierwszego spotkania (0:2) i awansował dalej po emocjonującym rewanżu (3:1).
– Mogę być w tym przypadku bardzo szczery. Po tym meczu przez dwa dni byłem w bardzo ciemnym miejscu i nie byłem w stanie z nikim rozmawiać, ani myśleć o czymś innym niż ta porażka – mówi Tuchel w rozmowie ze Sky Sports.
– To być może była moja najgorsza porażka, której doświadczyłem, bo zupełnie się tego nie spodziewałem. Chodziło o okoliczności. Te dwa dni były straszne.
– Nigdy wcześniej, ani nigdy później nie doświadczyłem czegoś takiego ponownie. Chodziło o okoliczności, to w jaki sposób podchodziliśmy do tego meczu. Była presja w tym klubie związana z 1/8 finału, mieliśmy dobry wynik z pierwszego meczu, w rewanżu w ostatniej minucie o wszystkim zdecydował VAR.
– To było jak grom z jasnego nieba i dlatego trudno było się z tym pochodzić. Tak jak mówiłem, przez dwa dni byłem w bardzo ciemnym miejscu. Daliśmy też wolne zawodnikom i to było najlepsze, co mogliśmy zrobić.
– Po takiej porażce, w sporcie już tak bywa, musisz zaakceptować ten fakt i wiedzieć, że czasami takie momenty są istotne, aby rozwijać się dalej. Musisz zadać sobie konkretne pytania.
– Taka porażka może boleć, ale nagroda przyszła rok później, prawie idealna nagroda, bo dotarliśmy do finału i pokonaliśmy długą drogę. Zrobiliśmy to mimo przeciwności losu i tak jak często mówi się, porażki czynią cię mocniejszym – dodaje Tuchel.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.