Manchester United w najbliższą środę wraca do ligowego grania. Na pytania angielskich dziennikarzy przed meczem z Fulham odpowiadał we wtorek Ole Gunnar Solskjaer. Co tym razem miał do powiedzenia norweski menadżer?
» Ole Gunnar Solskjaer we wtorek odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Fulham
Mecz z Fulham
– Po powolnym początku sezonu zaczęli spisywać się lepiej. Pod koniec okienka dokonali dobrych transferów. Scott Parker i jego sztab szkoleniowy wierzą w konkretną organizację, formację zespołu. Fulham to jeden z zespołów, który najtrudniej złamać w lidze. Już sam wyjazd na Craven Cottage jest wystarczająco trudny. Ale w chwili obecnej to bardzo dobrze ułożony zespół, gdy nie ma piłki. Mają szybkich i dobrych graczy pod względem defensywnym. Są też piłkarze, którzy mogą zrobić różnicę. Czeka nas kolejne trudne spotkanie w Premier League.
Bilans z TOP 6
– To jasne, że mieliśmy wyrównane spotkania z zespołami będącymi blisko nas. Od początku było wiadomo, że nie będzie łatwo. Tottenham jest jedynym zespołem, który nas pokonał. Nie straciliśmy goli w meczach z Chelsea, Manchesterem City i Liverpoolem. Pod względem defensywnym zbudowaliśmy pewną serię. Jeśli będziemy wygrywać mecze, jak robimy to ostatnio, to myślę, że mamy szansę walczyć do samego końca.
Spadek formy Fernandesa?
– Jego forma jest bardzo dobra. Dopiero co został wybrany najlepszym piłkarzem w Premier League. Nie jest zmęczony, nie ma szans. To jeden z tych piłkarzy, który biega w każdym spotkaniu i pochłania kilometry. Dobrze radzi sobie z regeneracją sił. Gdyby strzelił gola z rzutu wolnego, gdyby nieco lepiej przymierzył po podaniu Luke’a, to znów każdy mówiłby o nim jako o najlepszym piłkarzu w Premier League.
– Bruno jest niezmordowany. Nie jest zmęczony i gdy go o to pytam, to mówi, że nie ma na to szans. Oczekiwania wobec niego są takie, aby strzelał gole, stwarzał sytuacje. Czasami drobne detale przechylają się na jego niekorzyść. Tak jak w przypadku tego rzutu wolnego. Myślałem, że ta piłka wpadnie do bramki. Niektóre z jego podań zawsze są na granicy. Bruno zawsze coś stara się wykreować. To mu też mówimy. Chcę, aby zagrywał podania, które dostrzega.
Sytuacja kadrowa
– Nie mamy jeszcze wyników testów na obecność koronawirusa, a minęło już 30 godzin. Mam nadzieję, że wkrótce je dostaniemy. Każdy dziś trenował. Brandon Williams i Phil Jones nie trenowali, a pozostali byli na boisku.
Styczniowe transfery
– Nie chcę koncentrować się na poszczególnych zawodnikach. Prawdopodobnie możemy jednak pozwolić 1-2 zawodnikom odejść. Naszą siłą jest natomiast głęboki skład. Nie chcemy oddawać tej przewagi i łatwo pozbywać się naszych graczy. Nie mogę udzielić lepszej odpowiedzi, niż ta.
Aklimatyzacja Amada Diallo
– Pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Potrafi operować piłką, cieszą go treningi i robi na tych zajęciach różnicę, co jest imponujące, jeśli weźmiemy pod uwagę jego wiek. Wymaga kilku poprawek, aby odnaleźć się w Premier League. Ale nie minie dużo czasu, zanim znajdzie się w składzie.
– Może być to szybciej niż 4-5 tygodni. Na pewno Amad dobrze się aklimatyzuje, piłkarze go fajnie przyjęli. Ma dobry charakter, jest ułożony, uśmiechnięty i ciężko pracuje. Realizuje swoje sesje treningowe, przyzwyczaja się do nas. Taki okres dostosowania się do zespołu zawsze jest potrzebny. Ogólnie aklimatyzuje się dobrze.
Mała liczba bramek w ostatnich meczach
– Myślę, że w tym sezonie strzeliliśmy więcej goli i stworzyliśmy sobie więcej sytuacji, niż wcześniej. To kwestia czasu, zanim te kwestie przechylą się na naszą korzyść. Nasza współpraca pomiędzy zawodnikami wygląda lepiej. Podstawą zawsze jest ciężka praca i formacja. W Manchesterze United spodziewamy się, że zagrożenie będzie płynęło z każdej strony.
Praca w roli menadżera
– Oczywiście, że bycie menadżerem Manchesteru United mnie cieszy. Nie robiłbym tego, gdybym nie czuł się na siłach, gdybym nie dawał czegoś klubowi. Nie mogę powiedzieć, że sporo rzeczy mnie nie cieszy.
– Na pewno nie lubię zostawiać zawodników poza składem, zwłaszcza w ważnych meczach. Szczególnie tych, którzy zasługują na grę. To trudna praca, gdy mówimy im w niedzielę, że nie pracujesz, a w poniedziałek znów wracają na boisko.
– Rozmowy na temat tego, dlaczego dany zawodnik nie gra nie są przyjemne. Ale między innymi dlatego kocham też tę robotę, bo to praca z ludźmi. Chodzi o pracę nad indywidualnościami, aby stworzyć zespół.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.