Matić: Cieszymy się z wygranej, ale nie ze stylu gry

Trzy punkty podopiecznym Ole Gunnara Solskjaera zapewnił rzut karny wykorzystany przez Bruno Fernandesa. Oto pomeczowa wypowiedź Nemanji Maticia dla MUTV.

Samopoczucie
– Mam się dobrze, nie ma żadnego problemu.

Trzy punkty
– Przed pierwszym gwizdkiem powiedzieliśmy sobie, że musimy zwyciężyć. Chcemy zmniejszać stratę do czołowych zespołów w lidze. Jak wiecie, nie wygraliśmy u siebie od dłuższego czasu, więc potrzebowaliśmy trzech punktów. Dla zawodników grających z tyłu zawsze liczy się też zachowanie czystego konta. Jesteśmy zadowoleni z kompletu punktów, ale nie z naszego występu. Po przerwie na mecze reprezentacji zawsze liczy się wygrana. Teraz czas na szybki wypoczynek.

Anulowany rzut karny dla West Bromu
– Bruno od razu powiedział, że dotknął piłki. Sędzia podyktował rzut karny, lecz VAR jest po to, żeby z niego korzystać i redukować popełniane błędy. Uważam, że jedenastka się nie należała.

Bramka Bruno Fernandesa
– Nie jest łatwo, kiedy bramkarz obroni pierwszy strzał. Johnstone za wcześnie wyszedł przed linię, więc Bruno dostał kolejną szansę. Cieszę się, że ją wykorzystał.

Interwencje Davida de Gei
– To nie jest pierwszy raz, kiedy David świetnie broni, więc jesteśmy do tego przyzwyczajeni. To jeden z najlepszych golkiperów na świecie. Cieszę się, że po raz kolejny to udowodnił.

Niepewność do końca meczu
– Myślę, że musimy się poprawić w tym względzie. Zwłaszcza w Premier League każdy rywal ma sporo jakości i jedna bramka może nie wystarczyć. Rywale trafili w poprzeczkę i byli groźni. Musimy wcześniej kończyć takie mecze.

Znaczenie takich spotkań
– Na koniec sezonu nikt nie pamięta o tym, w jakim stylu rozegrał dane spotkanie. Liczą się zdobywane punkty. Jesteśmy Manchesterem United, więc naszym celem jest zdobywanie trofeów. Zrobimy wszystko, żeby osiągnąć swój cel.