Arvanis: Przymierzanie managerów takich jak niegdyś Moyes, potem Ole, czy teraz Pochettino to jest jakiś żart. Z całym szacunkiem dla tego, co Ole zrobił dla United jako piłkarz, ale żaden z nich nie ma charakteru i charyzmy, jak powinna cechować managera w MU. Nie chcę oglądać w tym klubie kogoś, kto stoi sobie spokojnie przy linii bocznej, czasem coś tam krzyknie na sędziego (ale tylko jak sędzie nie patrzy), czy klaszcze wołając kulturalnie, że "dalej panowie, dacie radę". To było idealne miejsce dla Van Gaala i Mourinho, ale uważam, że dostali za mało czasu: po pierwsze, zastaną przez nich drużynę trzeba było zaorać; po drugie, obaj raczej powoli budują drużyny, ale jestem całkowicie pewny, że gdyby dostali piłkarzy, o których prosili, warto by było na nie czekać.
Chcę tu kogoś, kto gdy trzeba będzie darł japę po sędziach, po piłkarzach, a nawet po kibicach, ale jednocześnie będzie tak charyzmatyczny i tak dobry w tym co robi, że drużyna będzie stała za nim murem. Najlepiej pasowaliby tutaj trenerzy tacy jak Simeone, Bielsa, czy Klopp, ale trzecia opcja nie wydarzy się nigdy na, druga ma nikłe szanse, ale pierwsza? Nie potrzebujemy transferów za grube miliony, potrzebujemy świetnego taktyka, motywatora, ale przede wszystkim charyzmatycznego, żywiołowego przywódcy przy linii bocznej.