UnitedWeStand: Dzięki, ja już zdążyłem zapomnieć, że ktoś taki jak Carroll w ogóle istniał..
Między Schmeichelem, a van der Sarem, to były same porażki albo co najwyżej przeciętniaki. Nie wiem co mnie bardziej denerwowało: Barthez odmawiający bronienia w trakcie meczu i kłócący się z sędziami, Carroll nie nadający się do niczego czy Howard, który jakimś cudem potrafił obrnić najtrudniejsze strzały, a proste piłki przepuszczał jak ręcznik.
Wiadomo, że De Gea jest lpeszy od francuza, ale do duńczyka i holendra, to mu brakuje. Może Henderson faktycznie okaże się lepszy.