toporminator: Problemy Barcy zaczęły się w momencie sprzedaży Neymara. Ciśnienie Socios na zapełnienie luki po piłkarzu, który miał w końcu zastąpić Messiego doprowadziła do kilku głupich transferów, np. Dembele.
Dembele to w ogóle moim zdaniem najgorszy transfer w historii futbolu. Nie dlatego że to piłkarz bez żadnych perspektyw, ale Barcelona zapłaciła ponad 100 mil za gracza, który strzelił 10 bramek w sezonie dla Borussi. Dla porównania Sancho ma tych goli już 20, i to w mniejszej ilości meczów niż Francuz. 10 bramek. W jednym jedynym sezonie w Bundeslidze. Nie wiem kto wpadł na tak idiotyczny pomysł. Sancho w United za podobne pieniądze to zupełnie inna bajka - przede wszystkim Anglik wraca do Anglii, presja kilka razy mniejsza, bo inaczej jest wskoczyć w buty Neymara, a inaczej Daniela Jamesa...
Transfery Griezmana i Coutinho, mimo iż także przepłacone, miały o wiele więcej sensu. Obaj byli topowymi piłkarzami swoich drużyn, jednymi z najlepszych w swoich ligach. Serio zaskoczyło mnie, że szczególnie Coutinho w Barcy "nie odpalił", bo stylem gry pasował do krótkich podań Messiego.
Barca ma problem, bo skład ma już bardzo leciwy, a następców brak. W składzie wielu piłkarzy których już tam nie powinno być co najmniej od roku, jak Rakitić chociażby. Barca potrzebuje wzmocnień do każdej formacji prócz bramkarza, i szczerze mówiąc patrząc na to jak duża jest tam presja, oraz zmierzenie się z betonem jaki tworzą gracze którzy grają ze sobą od 10 lat, myślę że mało kto z światowego topu będzie chciał w tym momencie do Katalonii przyjść. Bo po co przychodzić do Barcy i żyć w cieniu Messiego i chylić czoła przed Pique, skoro LM można wygrać z City, PSŻ albo Juve.