Ole Gunnar Solskjaer był w dobrym humorze na konferencji prasowej po meczu z Crystal Palace (2:0). Manchester United wywiózł komplet punktów z Selhurst Park i nadal liczy się w walce o TOP 4 w Premier League.
» Ole Gunnar Solskjaer był zadowolony po meczu Manchesteru United z Crystal Palace
Ole, to było bardzo trudne i wręcz podstępne spotkanie. Jak ocenisz grę swoich piłkarzy?
– Masz rację, nie spodziewaliśmy się natomiast niczego innego od zespołu Roya Hodgsona. Byli dobrze zorganizowali, mają w swoich szeregach indywidualności i widać było, że cieszyli się grą bez presji przeciwko Manchesterowi United. Nie mieli nic do stracenia i zagrali dobre spotkanie. My mieliśmy problem z tym, aby się rozpędzić, zwłaszcza przed przerwą. Chwilami pokazaliśmy natomiast na co nas stać i wspaniale się to wówczas oglądało, gdy piłka szła do przodu, atakowaliśmy i poruszaliśmy się bez futbolówki.
Jeśli chodzi o drugą połowę, to pod jak dużym wrażeniem byłeś, jeśli chodzi o chęć zawodników do odzyskania futbolówki i zdobycia tego drugiego gola, który okazał się kluczowy?
– Musieliśmy zagrać lepiej niż w pierwszej połowie, to proste i to właśnie zrobili zawodnicy. Zwłaszcza po drugiej przerwie na uzupełnienie płynów. W ostatnich 20-25 minutach kontrolowaliśmy mecz. Dziś znów chodziło o wyłącznie trzy punkty. Jesteśmy na takim etapie sezonu, że nie dostajesz dodatkowych punktów za styl.
Chciałbym zapytać o występ dwóch zawodników, Marcusa Rashforda i Timothy’ego Fosu-Mensaha, dla którego był to pierwszy start od trzech lat…
– Zacznijmy może od Timothy’ego. To jego pierwszy mecz od 16 miesięcy. Ciężko pracował i jestem z niego bardzo zadowolony. Wiem wszystko o kontuzjach, zwłaszcza urazach kolan. To musi być dla niego wspaniałe uczucie, że znów może wyjść na boisko, rozegrać mecz w pełnym wymiarze czasowym. Zagrał tak jak tego od niego oczekiwaliśmy, zagrał bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że po drugiej stronie rywale mają Townsenda i Zahę, bardzo sprytnych zawodników. Timothy spisał się dobrze. Marcus natomiast cieszy się grą, cieszy się piłką. Bardzo dobrze współpracuje z Anthonym. Gdy widzę mowę ciała tych dwóch chłopaków, ich uśmiechy, pozytywne nastawienie, to jestem zachwycony.
Ole, dokonałeś dwóch zmian, a w poprzednich pięciu ligowych meczach wystawiałeś do gry ten sam skład. Czy jesteś przekonany, że ta mała grupa, z którą pracujesz wystarczy? Kilka spotkań czeka Was jeszcze w sierpniu, jeśli nadal będziecie wygrywać…
– Tak, mamy się dobrze. Jesteśmy zdrowi, a piłkarze nie mogą doczekać się gry, chcą kolejnych występów. Mamy zawodników na ławce, którzy nie mogą się doczekać. Dziś byłem zmuszony dokonać zmian, bo Luke i Brandon nie byli dostępni. Timothy spisał się natomiast świetnie, Scott był fantastyczny, zastąpił Nemanję. Mamy wystarczającą liczbę zawodników. Mieliśmy okazję, aby w tym okresie zdjąć wcześniej zawodników. W wielu spotkaniach prowadziliśmy 3:0 po 60 minutach, więc pod tym względem mieliśmy szczęście.
Jeszcze jedno pytanie odnośnie Fosu-Mensaha. Czy zagrał z tego powodu, że zna doskonale Zahę i Townsenda? Do dyspozycji miałeś też Diogo Dalota, który grał w tym sezonie…
– Widzę go na treningach i widziałem go w akcji już wcześniej. Timothy ma szybkość, siłę i inne umiejętności. Zasłużył sobie, aby zagrać to spotkanie. Sprawdził się na boisku. Na pewno będzie czuł to spotkanie w nogach, ale jestem zachwycony jego występem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.