jassaj: prędzej piekło zamarznie niż ogromne kluby przestaną szastać pieniędzmi. Prędzej różnice się pogłębią bo Ci najwięksi postękają, pojęczą a potem suma sumarum i tak sięgną głębiej do kieszeni, polecą na 2 objazdy dookoła świata i hajs się będzie prędzej zgadzał, za to małe kluby które nie mają szans na szukanie ekonomicznego odbicia w sponsorach,marketingu będą zmuszone albo sprzedawać największe gwiazdy, czyli się osłabiać i pogłębiać różnice albo sobie powoli bankrutować jak Żylina
Poza tym co to zmieni, że taki Neymar zamiast za 200 milionów będzie mógł odejść za 100 milionów, skoro jeżeli wszyscy dostaną po dvpie po równo to nadal tylko kilka klubów na świecie będzie stać na to, żeby zapłacić 100 milionów a pozostałe zamiast robić transfery za 10 będą robić za 5, zamiast za 5 to za 1 milion itp itd.
Jak huragan wieje to niby każdy odczuwa jego siłę tak samo, tylko że prędzej wiatr porwie chudego niż przewróci grubego.
Pewnie jakiś wielki klub znajdzie się na zakręcie, może nawet 2 ale liczenie, że obraz piłki drastycznie się zmieni to trochę szaleństwo