Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Solskjaer: Zaczynam dostrzegać siebie w piłkarzach obecnego składu

» 5 marca 2020, 10:00 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Ole Gunnar Solskjaer jest zadowolony z postawy zawodników Manchesteru United na treningach i przyznaje, że dostrzega głód gry u piłkarzy.
Solskjaer: Zaczynam dostrzegać siebie w piłkarzach obecnego składu
» Ole Gunnar Solskjaer zaczyna dostrzegać u piłkarzy Manchesteru United odpowiednią mentalność
Menadżer Manchesteru United o swój skład został zapytany przed meczem z Derby County w Pucharze Anglii.

– Każdego dnia, na treningach, widzę entuzjazm i chęć nauki, poprawiania swoich umiejętności – mówi Solskjaer o swoich zawodnikach.

– Kiedy sam byłem piłkarzem, to nie wierzyłem w to, że mi się udało. Zawsze chciałem być lepszym zawodnikiem, starałem się uczyć i rozwijać. Do samego końca próbowałem być coraz lepszy.

– Myślę, że ten skład zmierza w odpowiednim kierunku. Piłkarze biorą do siebie to, co im tłumaczymy. Koleżeństwo, wysiłek wkładany w grę i nastawienie są coraz lepsze. Teraz widzę więcej swoich cech w tym zespole, niż kiedykolwiek wcześniej.

Solskjaer pytany, jak daleko jest obecny skład od zwycięskiej kultury, która panowała w szatni Manchesteru United w historycznym sezonie 1998/1999, odpowiada:

– Dochodzimy do tego krok po kroku. Wciąż zdarzają się dni, kiedy nie jestem w 100% zadowolony z tego, co się stało. Ale trzeba wykazać się zrozumieniem. Jesteśmy ludźmi, zawodnicy są rozczarowani, trzeba się z tym uporać. Na pewno nie będę jednak współczuł zawodnikom.

– Musisz robić wszystko, aby być dostępny na następny mecz. Lubię też mieć rywalizację w składzie. Podoba mi się, kiedy widzę, gdy zawodnik mówi: „OK, odsunął mnie od składu na 2-3 mecze bez wyjaśnień”. Nie muszę za każdym razem tłumaczyć. Czasami to robię, ale to też forma przekazania wiadomości, że wymagam więcej. Nie można mówić do piłkarzy sto razy, że potrzebujemy zmiany. Każdy dostał swoją szansę.

– Piłka nożna się zmieniła. Niektórzy piłkarze mogą sobie myśleć: „Zarabiam pieniądze, dokonałem tego, zdobyłem trofeum, a teraz mogę posiedzieć i zrelaksować się”. To ma na nich wpływ – dodaje Ole.

Solskjaer zwycięskiej mentalności mógł się nauczyć w Manchesterze United. Norweg przychodząc na Old Trafford w 1996 roku wszedł do szatni, gdzie grał z takimi piłkarzami jak Roy Keane, Gary Neville i Ryan Giggs. Za menadżera miał sir Alexa Fergusona.

– Miałem najlepszego menadżer z możliwych. Jeśli coś wygrałeś, to musiałeś przejść nad tym do porządku dziennego. Pragnąłeś znów coś wygrać, chciałeś być lepszy. Chciałeś wygrywać na każdym treningu, chciałeś ogrywać kolegów w karty – wspomina Ole.

– Grupa zawodników, o której rozmawiamy, ta z sezonu 1998/1999, miała niewiarygodną chęć gry i głód wygrywania. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłem. Byłem szczęśliwy, uśmiechnięty i zawsze starałem się być najlepszym piłkarzem jak to tylko możliwe. W United zacząłem wygrywać i zdałem sobie sprawę o co chodzi w futbolu.

– Nie chodzi tylko o to, aby się poprawiać. Musisz nieustannie stawiać sobie wyzwania, pragnąć sukcesów i dążyć do nich. To dlatego zdecydowałem się pod koniec na operację, bo musiałem być w 100% zdrowy, aby grać dla Manchesteru United. Trzeba dawać z siebie 100% każdego dnia, jeśli chcesz wygrywać trofea – dodaje Solskjaer.


TAGI


« Poprzedni news
Losowanie FA Cup: Manchester United poznał potencjalnego rywala ćwierćfinału
Następny news »
De Bruyne może opuścić mecz z Manchesterem United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (2)


DevoMartinez: Inne czasy. Dzis zbyt wiele rzeczy rozprasza piłkarzy. Media, własne marki, kampanie reklamowe, super agenci, kasa, do tego smartfony już nawet w szatni. Niektórych to odciąga od tego co najważniejsze czyli od samej piłki.
» 5 marca 2020, 14:42 #2
GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 05.03.2020 16:50

To prawda, ale jak sam napisałeś ''niektórych'', nie wszystkich. Są na szczęście jeszcze tacy piłkarze dla których numerem 1 jest piłka, a reszta dodatków wynika właśnie z wysokiego poziomu ich gry. Każdy wielki sportowiec staje się w zasadzie marką samą w sobie i z powodzeniem łączy sport z marketingiem, gdzie sport jest zawsze na pierwszym miejscu, chociaż faktycznie głównie to dotyczy tych największych super mistrzów, którzy zawsze byli wąską elitą (jak np. LeBron w NBA). Co do całej reszty to się zgadzam, że takich zawodników jest coraz mniej.
» 5 marca 2020, 16:48 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.