wiulk: Jak to czytam to smutno mi się robi. Bo taka jest prawda. Czasem widać światełko w tunelu, człowiek się podjara, żeby potem dostać liścia uspokajacza od Burnley. Patrzy na tabelę i są tam 4 punkty na 15 możliwych z ostatnich 5 kolejek. Po triumfie w LE wszystko się posypało jak Domino. Mou wszedł. Ściągnął 3 klasowych grajkow zdobył 2 puchary i spalil nasz zespół do kupki popiołu. Sanchez grając piach wyparł Martiala że skladu, ten nie pojechał na MŚ. Kwas i nudna gra zwolniły Jose. Przyszedł Ole i chłopaki na motywacji pojechali kilkanaście spotkań dając nadzieję na top4 w przegranym w grudniu sezonie do momentu aż Pogba, który ciągnął całe United do spółki z Rashfordem nie pogadał z Zidanem o Realu Madryt. I bach 0:2 od Arsenalu i do końca sezonu gubimy punkty, żeby dostać łomot od Evertonu 0:4. Luke Shaw Player of the Year. Nie mija pół roku i każdy chce go oddać za darmo. Miki robił robotę i oddaliśmy go za Alexisa bo się stoczył. Martial zero progresu. Lukaku strzelał u nas mniej niż w Evertonie. I przytomnie nawial póki czas i bije rekordy w Interze. Herrera poszedł za darmo na ławkę do PSG. Przepłacamy gruby hajs, (rekordowy) za solidnego Maguirea, który do van Dijka nie ma podjazdu. A propos transferów Liverpoolu oni w między czasie zrobili skład z którego 9 graczy jest w top30 kandydatów do złotej piłki...
Nawet DDG się popsuł.
Jedynie Rashford zrobił jakiś znaczący postęp. No i może McTomminay. Reszta regres lub stagnacja. Carletto wjechał do Evertonu i od razu wyszli ze strefy spadkowej.
Jeżeli do końca sezonu nie wrócimy na jakiś konkretny poziom gry to Ole powinien sam odejść, choć łudzę się, że to jeszcze możliwe, że to on nas wyciągnie z tego bagna. Bo jesteśmy przykryci mułem po samą szyję.
Jedyna szansa że Tomek i Rashford szybko wrócą + Pogba, który się skupi na zrobieniu formy przed Euro. Bruno zaskoczy i zaczniemy coś prezentować na boisku.
Bo inaczej to zaczniemy sięgać po średniaków, którzy chcieli ale byli za ciency na United jak Josh King, Rob Brady, Cleverley itd itp...
Oby Ighalo coś wniósł do naszego skompego arsenału.
Bajzel jakich mało.