Manchester United sfinalizował wypożyczenie 30-letniego napastnika w ostatnich godzinach zimowego okienka transferowego. Ighalo ma pomóc drużynie pod nieobecność kontuzjowanego Marcusa Rashforda.
Nigeryjczyk doskonale zna Premier League, bo występował tu zanim przeniósł się do chińskiej SuperLigi. W drużynie Watford zanotował 100 występów i zdobył 40 bramek.
– Myślę, że Ighalo jest cały pokryty w siniakach, bo chyba szczypał się przez cały dzień – mówi Hughes na antenie
Sky Sports News.
– To typ piłkarza, którego Manchesteru United potrzebuje, bez względu na to, czy jest to rozwiązanie długoterminowe czy też nie.
– Oglądałem Manchester United wiele razy, zarówno na żywo jak i w telewizji i za każdym razem czułem, że drużynie brakuje fizyczności na końcu boiska. Takiej, która pozwoliłaby zmniejszyć ciśnienie.
– Ostatnio grali z Manchesterem City, który bardzo mocno ich przyciskał w pierwszej połowie. Cały czas czułem, że potrzebują wielkiego gościa, który z przodu przytrzymałby piłkę, oparł się atakom i wprowadził do gry innych graczy. Dzięki temu mieliby więcej czasu na przesunięcie się wyżej. Bez tej fizyczności ciężko jest się wydostać spod własnej szesnastki – dodaje Hughes.