LTMek: Czasami po takich meczach czuje sie jak fan jakiegos Watfordu czy B'mouth....
Tak, wygralismy z City. Tak, w najwazniejszej statystyce bylismy wczoraj lepsi.
Tylko czy ktokolwiek ogladal mecz?
City w 2 polowie drzalo o wynik? Chyba strzalow celnych...
Przeciez my w 2 polowie nie istnielismy, wiec po co pisac takie brednie?
Obrastamy w piórka po meczach z City czy Spurs, by potem umoczyc z Burnley...
Na forach B'mouth czy Burnley tez pisza, ze byli lepsi, z ta roznica, ze nie chrzania, ze jak gralby Kowalski, to w ogole bylby pogrom...
Zejdzmy na ziemie - zwyciestwo moze cieszyc, ale przeciez nie dalo ono awansu, wiec de facto jest bezwartosciowe...
O czynniku psychologicznym nie mowmy, bo Maguire powiedzial jakie sa nastroje w szatni, dodatkowo my jestesmy specjalistami w tym sezonie od przekuwania zwyciestw z silnymi w porazki ze slabymi...