Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po zakończeniu niedzielnego meczu Liverpoolu z Manchesterem United (2:0).
» Następnym przeciwnikiem Manchesteru United będzie ekipa Burnley
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat stanu zdrowia Marcusa Rashforda oraz planowanych zakupach na rynku transferowym.
Czy byłeś zadowolony z zaangażowania swoich piłkarzy w dzisiejszym meczu?
– Przez cały sezon nie miałem powodów do narzekania na brak zaangażowania. Piłkarze dali z siebie absolutnie wszystko. Ta grupa ludzi nie mogłaby wyjść na murawę bez stuprocentowego zaangażowania. Zaangażowanie nie jest problemem. Oczywiście, były momenty rozczarowania. Nikt nie lubi tracić bramek po stałych fragmentach gry. Przez pierwszych dziesięć minut drugiej połowy było nam ciężko. Nasi gracze się wspierali, bronili dostępu do własnej bramki, a David pokazał kilka niesamowitych interwencji. Wróciliśmy do gry i poza zaangażowaniem, pokazaliśmy również jakość.
Jaki był wasz plan na obronę sytuacji, w której Liverpool zdobył pierwszą bramkę?
– Plan się nie powiódł. Liverpool wykonał skuteczny blok. Virgil jest jednym z najlepszych zawodników pod względem gry głową, więc trzeba być blisko niego. Kiedy ma trochę wolnego miejsca, trudno się przed tym obronić. To rozczarowujące, podobnie jak ostatnia akcja meczu. Musieliśmy jednak wysłać absolutnie wszystkich pod bramkę. Wcześniej widzieliśmy trzydzieści minut dobrego pressingu i kilka niezłych sytuacji.
Czy uważasz, że wynik dobrze oddaje przebieg meczu?
– To nie ma znaczenia, Liverpool wygrał. My mieliśmy swoje szanse, oni mieli swoje. Powinniśmy je wykorzystać. Mieliśmy wielkie sytuacje. Rywale prawdopodobnie jednak powiedzą, że zasłużyli na zwycięstwo.
Brakuje wam Pogby, McTominaya i Rashforda. Po pierwsze, na jak długo wypada Marcus? Czy sprowadzicie kogoś nowego? Wasza kadra jest naprawdę wąska.
– Piłkarze dają z siebie wszystko. Każdy klub zauważyłby nieobecność takich graczy. To może oznaczać, że przyjrzymy się rozwiązaniom krótkoterminowym, które pomogą nam przetrwać do lata. Marcus doznał urazu zmęczeniowego w rywalizacji z Wolverhampton. Nie wiem, jak długo będzie pauzował. Oczywiście, damy mu wystarczająco dużo czasu na leczenie. Normalnie powrót do jakiejkolwiek aktywności zajmuje sześć tygodni. Później będzie potrzeba trochę czasu, żeby Marcus odzyskał kondycję meczową.
Czy liczne kontuzje wpłyną na waszą politykę transferową?
– Urazy nie wpłyną na piłkarzy, których chcemy pozyskać na stałe. Za wszystkim nadal musi stać odpowiedni plan. Być może będziemy jednak zmuszeni do zastosowania rozwiązań krótkoterminowych.
Czy będziesz zmartwiony, jeśli ten miesiąc zakończy się dla was bez transferów?
– Nie możemy się dzisiaj skupiać na oknie transferowym. Właśnie przegraliśmy mecz z jedną z najlepszych drużyn w Europie. Jeżeli nie ma żadnych pytań dotyczących spotkania, to możemy iść dalej.
Uważasz, że zasłużyliście dzisiaj na coś lepszego?
– Czułem, że w ostatnich trzydziestu minutach możemy coś ugrać. Gdy przetrwaliśmy nawałnicę w pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy, wywarliśmy na rywalach presję i stworzyliśmy sobie kilka niezłych sytuacji. Liverpool jest prawdopodobnie najbardziej bezpośrednią drużyną w lidze. Oni wywierają ogromną presję. Myślę, że nasi obrońcy dobrze sobie dzisiaj z tym poradzili. Jest trudno, ponieważ ta drużyna cały czas próbuje przedostać ci się za plecy. Brakowało nam jakości, ale tak, czuliśmy, że możemy wywieźć coś z tego spotkania. Wcześniej brakowało nam jakości, lecz w końcówce naprawdę odpłaciliśmy się Liverpoolowi. Sposób naszej gry w ostatnich trzydziestu minutach jest czymś, co powinniśmy wynieść z tej rywalizacji. Kiedy brakuje ci precyzyjnego dośrodkowania czy ostatniego podania, opuszczasz takie miejsca z pustymi rękami.
Czy Marcus doznał kontuzji jeszcze przed spotkaniem z Wolverhampton?
– Nie. Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły, ale uraz przytrafił mu się w tym meczu.
Jak trudno będzie sobie poradzić z brakiem Rashforda?
– Musimy sobie poradzić. Marcus od początku sezonu prezentował się znakomicie. Anthony również pauzował przez osiem tygodni. Mason ma nieco więcej doświadczenia, a Juan wraca do swojej najlepszej formy. Po prostu musimy sobie z tym poradzić.
Czy możesz wywierać aż tak dużą presję na Masonie?
– Musimy być ostrożni w jego przypadku. Jak już powiedziałem, istnieje szansa, że zrobimy jedną czy dwie rzeczy w trakcie tego okna transferowego.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.