morrgan: Nie jestem fanem Ole i uważam, że wcześniej czy później będzie kolejnym kozłem ofiarnym zarządu tak jak byli nimi poprzedni menadżerowie, ale to jak Ole "zarządza" zawodnikami to mnie wnerwia nieziemsko. Kilka przykładów:
- De Gea: pod koniec zeszłego sezonu De Gea był kompletnie bez formy, indywidualne błędy i przez to straty bramek i punktów (co skutkowało tym, że nie załapaliśmy się do top4 ostatecznie). Już po kilku błędach David po prostu powinien odpocząć i usiąść na ławce, a co robi Ole? Wystawia go dalej pogrążając tylko jego pewność siebie i narażając na coraz większą krytykę. To samo Solskjaer robi z Davidem w tej chwili. Jak ktoś nie jest w formie to ciągłe wystawianie go do gry nie spowoduje, że nagle tę formę odzyska.
Pogba: w czerwcu Pogba poprosił o odejście, Ole i zarząd odmawiają no i ok, mają takie prawo, ale późniejsze próby budowania drużyny wokół piłkarza, który chce odejść, podkreślanie co chwila, że to nasz najlepszy pomocnik, robienie z niego lidera? Nie wiem co miało to wszystko osiągnąć. Ole chyba myślał, że Pogba się rozmyśli i będzie chciał zostać. Jak na tym wychodzimy wszyscy widzą.
Lingard: nigdy nie był piłkarzem na pierwszy skład, ale swoje czasami robił i rozegrał parę fajnych meczy. Gdyby był w formie mógłby się bardzo przydać zwłaszcza przy tak wąskiej kadrze, ALE Lingard od roku tej formy nie ma. Ma problemy osobiste o których publicznie mówił parę tygodni temu, nie jest w stanie grać nawet na takim poziomie jaki prezentował za Jose. Jeżeli Ole faktycznie mu chciał pomóc to powinien dać mu wolne, dać mu uporać się z problemami. Zamiast tego Ole raz po raz wystawiał w podstawie co już w ogóle go chyba dobijało. Czasami mi Lingarda było po prostu żal, bo sam się do tego składu nie wybiera i chyba nawet on by się nie wybierał na miejscu Ole. Jeżeli Ole w końcu odstawi Lingarda od składu to chyba nawet Jessie się ucieszy z tego nie mówiąc już o fanach United :)