SzarimMusty: Noty wystawione przez osoby czytające relacje a nie oglądające mecz.
DDG - 6
Brak winy przy straconych golach, a zanotował kilka dobrych interwencji. Byłaby nawet lepsza nota ale... 3 razy skapitulował, niby niewinny ale niesmak jest.
Wan Bissaka - 5
Dobry w obronie, może poza jednym błędem. W ataku nie istniał.
Lindelof - 0
MC rozpoczął dwie akcje bramkowe po błędach Szweda. Niepewny w powietrzu, niezdecydowany i często poza swoją pozycją chociaż te ostatnie to już norma. Wyprowadzał piłkę tak wolno, że MC zawsze się potrafiło dobrze ustawić i po drodze jeszcze napić. Dramat.
Jones - 1
Błąd na błędzie. Jedyną obroną Anglika, że jest to jego pierwszy mecz w wyjściowym składzie od 24 listopada. W sumie 4 mecz w tym sezonie.
Williams - 4
Przeciwnicy wchodzili cały czas jego stroną ale często wychodził z tych pojedynków ogromną ręką. Przy pierwszej straconej bramce brak porozumienia z Fredem zaowocowało zostawieniem Silvy w idealnej pozycji. Kilka rajdów pod bramkę przeciwnika i nawet oddany strzał? podanie do bramkarza?
Fred - 0
To co wyczyniał Brazylijczyk w pierwszej połowie to dramat. Winny pierwszego gola, czemu nie przeszkadzał Silvie tego nie wiem ale to nie jedyna wina Freda. Po pierwszej straconej bramce nasz mały kolega popełnił 3 takie same błędy gdzie 2 razy Silva miał okazję i 1 raz Walker. W destrukcji nie istniał, tracił co chwila piłkę no i w konstruowaniu wszystko spowalniał. W drugiej połowie minimalnie lepiej ale to tylko dzięki temu, że Matić odwalał całą robotę za Brazylijskiego maestro. Dla mnie jeden z najgorszych na boisku.
Pereira - 0
Mogę przepisać to samo co przy Fredzie z tą różnicą, że Pereira coś się starał zrobić. O ile Fred człapał to jego rodak biegał. No i dlatego +1. No i najważniejsze piękny gol -1.
James - 1
On grał? 11 podań to wszystko co nam dzisiaj zaserwował, nie pomagał w ataku ani obronie.
Rashford 1
Zagrał kilka minut dłużej i miał kilka kontaktów z piłką więcej ale... nie pomagał ani w rozegraniu ani w obronie. W ataku liczył tylko i wyłącznie na podanie za plecy obrońców. Poza grą, jedyne co go ratuje od 0 to gol. Inaczej obok Freda i Lindelofa stałby w gronie najgorszych piłkarzy MU.
Greenwood - 3
Asysta i jedna okazja z tego go pamiętam. Niestety większość meczu poza grą chociaż widać było, że w przeciwieństwie do kolegów z ataku chce mu się grać. Niestety nie miał z kim więc wyszło co wyszło.
10 piłkarzy... kogoś musiałem pominąć.
Lingard - -1
Nie wychodząc na boisko zrobiłby więcej dobrego.
Zmiany:
Matić - 6
Ustabilizował naszą grę. Dodatkowo naprawił błąd Lindelofa, ktory pobiegł z niewyjaśnionych przyczyn pod boczną linię. W konstrukcji dużo lepiej niż Brazylijski duet razem wzięty. Szkoda, że taki sztywny bo obecnie jest naszym najlepszym pomocnikiem. /nie sądziłem że kiedyś to napiszę/
Gomez - 3
Jak miał piłkę to nie wyglądało to źle ale bez piłki... spacerek. Chłopak wchodzi przy 3 bramkach w plecy, wchodzi raz na chiński rok i jeszcze nie biega jak wariat by cokolwiek zrobić.
Martial - Bez oceny
10 minut a widziałem go więcej razy na własnej połowie niż Jamesa i Rashforda razem wziętych. Niby człapak ale od 80 minuty wszystko przechodziło przez niego. 8 podań, 1 udany drybling przez 13 minut (z doliczonymi) to niezły wynik biorąc pod uwagę, że taki Rash w 93 (nie pamiętam ile doliczono w pierwszej połowie) zaliczył 17 podań i... 1 udany drybling.
Dobrze że MC wyszło mocnym składem bo widzieliśmy słabość naszej drużyna ale oprócz tego zebraliśmy cenne doświadczenie. Wiemy który piłkarz musi co poprawić no i wiemy którzy piłkarze muszą odejść. Np. Taki lindelof mimo 0 to jest ciągle perspektywiczny. Po prostu musi przestać znikać ze swojej pozycji. Wyprowadzanie będzie też mu lepiej i szybciej szło gdy w drugiej linii ktoś będzie starał. Z drugiej strony cała druga linia co wystąpiła w wyjściowym składzie do wymiany. I Fred i Pereira i Lingard nie potrafią na boisku zrobić nic pożytecznego. Oczywiście raz na 10 meczy uda się jakieś zagranie ale to ciągle nie jest to co powinni pokazywać piłkarze drugiej linii.