Antonio Valencia po transferze z Manchesteru United do LDU Quito w dalszym ciągu śledzi poczynania Czerwonych Diabłów w Premier League. Były kapitan przyznaje jednak, że oglądanie klubu z Old Trafford jest obecnie dla niego bolesnym doświadczeniem.
» Antonio Valencia w Manchesterze United spędził 10 lat
Valencia w Teatrze Marzeń spędził 10 lat. 34-letni zawodnik powoli zbliża się do końca swojej kariery.
– Szczerze mówiąc, to nie oglądam teraz wszystkich meczów. Jest to dla mnie bolesne – mówi Valencia w rozmowie z The Athletic.
– Staram się oglądać, ale mecze United mnie smucą. Mam Manchester United w moim sercu: miasto, kibiców, 10 lat mojego życia. Trudno ogląda się porażki. Tęsknię za grą w tym klubie.
Valencia w trakcie swojego pobytu zdążył dwukrotnie zdobyć mistrzostwo Anglii pod wodzą sir Alexa Fergusona. Ekwadorczyk pytany o to, dlaczego zespół szkockiego menadżera odnosił spektakularne sukcesy, odpowiada:
– Tamten zespół był złożony ze zwycięzców. Pamiętam, że kiedy przyszedłem do United, to wygraliśmy mecz w weekend. Pomyślałem sobie: „Uff, teraz można się trochę zrelaksować”. Tymczasem zaraz po tym spotkaniu każdy już rozmawiał o wygraniu kolejnego.
– Nigdy nie było czasu, aby cieszyć się zwycięstwami. Ale to cechuje zdobywców tytułów mistrzowskich. Jechałem na trening, a Patrice Evra, Wayne Rooney i Ryan Giggs byli już w siłowni, na długo przed startem zajęć. Myślałem sobie „Ci goście mają medale za zwycięstwo w Lidze Mistrzów, są multimilionerami, a przyjechali tutaj na siłownię przed 7 rano?
– Wyobraźcie sobie determinację, wewnętrzny głód sukcesów. Dla młodego piłkarza była to niesamowita lekcja. Ci ludzie byli nie tylko zwycięzcami, ale oni byli uzależnieni od wygrywania.
– Sporo także wymagali. Piłkarze pilnowali szatni. Nie było nic gorszego, niż spóźnienie młodego zawodnika na treningi. 34-latkowie byli już dwie godziny przed treningiem, aby wykonywać dodatkowe ćwiczenia.
– Czy ludzie zdają sobie z tego sprawę? Widzą wyniki, kto wygrywa i kto gra dobrze. Nie dostrzegają natomiast poświęcenia.
– Giggs, a niech mnie! Trafiłem tam, gdy miał ponad 30 lat. Uprawiał jogę, aby mógł pozostać zwycięzcą. Był najlepszy w testach sprawnościowych. Niesamowite – dodaje Valencia.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.