NoLogo: Bardzo ynteligentne podejście, przecież nawet i jak na 500 klub by było stać to też niech płaci, a co tam nawet i miliard!
Dzięki takim mądrością w transferach klub jest dymany na kasę przy każdym zakupie, a i sprzedaży też. Później taka kwota transferowa ciągnie za sobą wysoką tygodniówkę i mamy sytuację gdzie w klubie patologia z wysokimi zarobkami kopie się w czoło, a osoby tyrające dla klubu (taki Herrera np.) nie mają 100k nawet.
Żeby mieć pieniądze to trzeba też i mądrze nimi zarządzać, bo szastanie na prawo i lewo skutku nie przynosi - patrz transfery dwóch poprzednich trenerów.
I nie, klub największą sportową marką już nie jest, a nawet jeśli to nie jest równoznaczne z możliwościami finansowymi na rynku transferowym. To że jakiś klub jest wyceniony na X milionów nie znaczy, że może wydać 1/2 X...