GrayMid: Bo Ronaldo to genialny piłkarz, kropka. Szczególnie jego młodość w United. Pamiętam jak go sam Best komplementował jeszcze przed śmiercią, gdy Ronaldo był młodzikiem w United i już widać było przebłyski geniuszu, Ronaldo dostał ten wielki numer i zarazem wielką presję w wieku 18 lat od Fergusona, bo Ferguson wiedział, że ma przed sobą kogoś wyjątkowego. I Ronaldo udźwignął presję, rozwijał się stale, rok w rok. Tacy piłkarze nie spadają z nieba, tak jak pisałem w innym poście, ale to podobny temat - genialnych piłkarzy. To są wyjątki, rzadkość, dlatego od czasu Crisa nikt tego numeru nie udźwignął tak naprawdę. Genialni piłkarze to tacy jak : Cristiano, Messi, brazylijski Ronaldo. Każda era piłki była inna i w każdej były aspekty, które ułatwiały grę i takie, które utrudniały. Chociaż oczywiście, zawsze można przypisać miejsca i ktoś będzie nieco wyżej, ktoś niżej, chociaż w piłce liczy się tyle czynników i także okoliczności na które sami zawodnicy czy trenerzy nie mają wpływu, że właśnie dlatego takie proste ocenianie wszystkich jest błędne. Dla mnie jest tak : każda era ma swoich bohaterów i tytanów. Kiedyś był Maradona, był brazylijski Ronaldo - oglądałem go, pamiętam, był niesamowitym talentem, ale w słowie talent zawiera się zbyt wiele rzeczy by mówić o ''prawdziwym'' talencie jednoznacznie. Bo talent to nie tylko wyczucie i intuicja na boisku, to także wykorzystywanie wiedzy i przekuwanie jej w umiejętności, w sporcie to na przykład wiedza o tym jak organizować sobie czas, ile ćwiczyć i jaki konkretnie trening wykonywać, co jeść, jak jeść, jak spać, ile spać ( w ogóle o spaniu w kontekście sportu czytałem z 2 lata temu fascynujący artykuł i tam był wspominany światowy ekspert, którego zatrudnił Cristiano, żeby powiedział mu właśnie tak, dobrze czytacie - jak spać! żeby maksymalnie regenerować organizm). Jasne, większość współczesnych piłkarzy to dziś robi, ale niektórzy te czynności wykonują na kosmicznym poziomie, dostępnym tylko dla perfekcjonistów i właśnie tych największych sportowców o mentalności prawdziwych zwycięzców. Brazylijski Ronaldo grał w czasach, kiedy medyczne/ biologiczne nowinki, ani technologia w sporcie nie były jeszcze tak rozwinięte, nie było tylu sposobów na przedłużanie piłkarskiego życia, a on miał problemy z kontuzjami, prawda. Ale to nie wina Crisa czy Messiego, że mogą dziś korzystać z większej pomocy. Żeby to robić tyle lat na takim poziomie wciąż konieczny jest niebotyczny talent, etyka pracy, determinacja, silna wola i tak, mądrość, sportowa mądrość - tak jak w przypadku Ronaldo, który bardzo mądrze zmienił się w 9 kiedy poczuł, że jego ciało już nie daje rady robić takich rajdów na skrzydle jak w United i wobec tego dziś oszczędza mądrze energię, ale swoje obecne zadanie - zabójcze strzelanie - wykonuje znakomicie, a ma już 34 lata. Najbardziej rozśmieszają mnie ludzie, którzy go za to krytykują i twierdzą, że stracił swoje inne umiejętności gry (tacy piłkarze nie zapominają) podczas gdy trener Portugalii w tamtym roku świetnie wytłumaczył idiotom z mediów, że to wszystko jest cześć planu maksymalnego wydłużenia kariery. Cristiano - jeśli zachowa formę do 40 jak planuje, a wszyscy wiemy jakie on ma wspaniałe warunki fizyczne i mentalne, więc można założyć, że mu się to uda - zapewne za kilka lat, jak powiedział Santos, będzie już na boisku pełnił zupełnie inną rolę. Jeżeli tylko zechce. To jest talent, mieć te wszystkie elementy : umieć zmieniać grę wraz z wiekiem, mieć mentalność, plus umiejętności. I robić to przez dłużej niż dekadę. Messi z kolei genialnie rozgrywa, a jego niski wzrost (a dzięki temu idealny środek ciężkości) powoduje, że tak jak niegdyś Maradona może być magikiem dryblingu. Messi i Ronaldo to po prostu różni zawodnicy (i zawsze tak było, Cristiano, szczególnie za młodu w United to był genialny skrzydłowy z duszą napastnika, Messi zawsze będzie genialną 10), ale obydwaj są tak zwanym full package : talent, mentalność (szczególnie silna psychika Cristiano, psychika, która pokonuje wszelkie przeszkody, cały ten hejt na niego itd., co jak myślę łączy się z jego bardzo trudnym dzieciństwem u boku ojca alkoholika, bo ciężkie życie i doświadczenia uodparniają), etyka pracy, obsesja piłki tak naprawdę. Brazylijski Ronaldo to był genialny talent jeśli chodzi o intuicję na boisku, ale brakowało mu pewnych elementów... Nie chodzi o kontuzje, bo oczywiście delikatne kolana jak na profesjonalną piłkę to nie wina zawodnika, ale chodzi o organizację czasu i etykę pracy : wiadomo już od dawna, że Brazylijczyk nie stronił od hulaszczego trybu życia, a to wpłynęło na długość i jakość jego gry, szczególnie w późniejszym okresie, a jak napisałem, to wszystko się liczy.