W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Alvarez: Gdyby De Gea grał w Hiszpanii, to dostałby większe wsparcie
» 11 czerwca 2019, 07:52 - Autor: matheo - źródło: Marca
Emilio Alvarez stanął w obronie krytykowanego Davida de Gei, który po słabszym sezonie w barwach Manchesteru United stracił miejsce w bramce reprezentacji Hiszpanii.
» David de Gea stracił miano pierwszego bramkarza w reprezentacji Hiszpanii
De Gea mecze z Wyspami Owczymi (4:1) i Szwecją (3:0) w ramach eliminacji do EURO 2020 przesiedział na ławce rezerwowych. Między słupkami zagrał Kepa Arrizabalaga, bramkarz Chelsea.
– Wiadomo było, że każdy następca Ikera Casillasa w reprezentacji Hiszpanii będzie miał trudno – stwierdził Alvarez, trener bramkarzy Manchesteru United, na antenie Radio MARCA.
– Gdyby De Gea grał dla jednego z hiszpańskich klubów, to jestem przekonany, że w niektórych momentach mógłby liczyć na większe wsparcie.
– Ci z nas, którzy go znają, chcą aby był oceniany za to kim jest jako profesjonalny piłkarz. Jemu zostawiamy to, aby pokazał jaką jest osobą.
Alvarez pytany o to, czy był zaskoczony, kiedy dowiedział się, że De Gea usiadł na ławce w ostatnich meczach Hiszpanii, odpowiedział: – Nic nie zaskakuje mnie w futbolu. Trzeba szanować decyzję trenera.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (8)
GrayMid: Że co? Na pewno nie ze strony hiszpańskich fanów. A poza tym nie zauważyłem ataków na Dawida ze strony klubu czy kibiców United, to że się zauważa słabszą formę czy błędy, które popełnia to normalne, tak jest z każdym piłkarzem kiedy ma gorszy okres. Natomiast chyba ten ekspert zapomniał, że to właśnie Hiszpanie zaczęli ostro krytykować Dawida po Mundialu. Plus, Dawid o tej krytyce hiszpańskiej nawet mówił, i to dawno temu. Po każdym nieudanym meczu Dawida, gdyby grał na przykład dla Realu Madryt, też by go krytykowano, tyle że 100000 razy mocniej niż w United. Nie wspominając o gwizdach.
karolmanu3: bzdura. sam DDG mowil ze w anglii cieszy sie wiekszym szacunkiem i wsparciem niz w hiszpanii. tam po 2-3 slabszych meczach by go sprzedali za bezcen.
btw. na dp tez padaly slowa "recznik" pod adresem de gei. takze nie badzcie hipokrytami.
GrayMid:Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.06.2019 12:38
To prawda, ale ja bym jeszcze dodał, że anonimowi fani w internecie na jakiejś polskiej stronce czy na każdej innej, to nie to samo co kibice z krwi i kości na trybunach, gdzie czarno na białym widać jak się zachowują i można zweryfikować, że tymi kibicami naprawdę są. Na tej stronie jest z pewnością wielu prawdziwych fanów i oni zawodników nie obrażają, ale trolli i hejterów także jest wielu, i nie można powiedzieć kto tak naprawdę siedzi za ekranem komputera. Jak sam dobrze pamiętasz, Dawid mówił o większym szacunku, którym się cieszy w Anglii i kibice angielscy w ogóle znani są z wielkiej lojalności wobec swoich klubów (nie tylko lokalnych) i piłkarzy, Hiszpanie raczej znani są z wielkich wymagań wobec piłkarzy i zmiennych humorów.
DevoMartinez: DDG powinnien ogarnąć 4 litery w sprawa kotraktu bo ewidentnie siedzi mu to w głowie i rozkojarza. Ja jakoś płakał po nim nie będę bo widać, że chce grać gdzie indziej. Pare lat temu był już jedną nogą w realu więc i teraz nie ma co oczekiwać jakiejś wielkiej lojalności jeśli zamarzy się np psg.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
