EjakulatCFC: Nie do końca rozumiem Wasze poniższe opinie, jako osoba postronna wydawało mi się że Mourinho dostawał tego, kogo chciał i wydaje mi się że pod tym kątem niewiele trenerów miewa lepiej. Fred, Dalot, Pogba, Bailly, Lindelof, Alexis, Matic, Mkhitaryan czy nawet Ibrahimovic - przecież to wszystko są piłkarze, których Mourinho chciał osobiście, a przynajmniej tak wynikało z jego wypowiedzi i z relacji gazet. Czy to wina zarządu że Mou wybierał takich piłkarzy a nie innych? Szczególnie jego winę widzę w Baillym i Lindelofie, nie dziwię się że zarząd nie chciał kupić mu kolejnego ŚO, zwłaszcza że chciał bardzo drogie opcje typu Maguire.
Być może gdyby sprowadzani przez Mourinho piłkarze grali dobrze, zarząd kupiłby mu nawet i Koulibaly'ego czy też wydał te 50mln na 30letniego Perisicia, ale jeśli zarząd widzi, że sprowadzani piłkarze nie sprawdzają się, to w końcu ma prawo zwątpić. W Chelsea było podobnie z Conte, nasprowadzał sobie szrotu typu Bakayoko (dwa miesiące walki z jego agentami o podpis! Ponoć mnóstwo stron było w to zaangażowanych), który kompletnie nie wypalił.
Z drugiej strony popatrzy na Kloppa, praktycznie nie ma niewypałów transferowych. Zdobył zaufanie zarządu i kupili mu najdroższego wówczas bramkarza i najdroższego ŚO. I widać efekty tych zakupów.
Dajcie spokojnie czas Ole. Nie można oceniać menedżera po tym, jak przejął zespół gdy ten był stracony. Nie tylko wielkie trenerskie nazwiska osiągają coś w futbolu - Real zaufał Zidanowi, mimo że ten trenował tylko ich rezerwy i jeszcze spadł z nimi z ligi. Barca zaufała Guardioli po jednym sezonie jego pracy w Romie, gdzie skończył sezon w środku tabeli.
Jednocześnie nie skreślajcie piłkarzy. Premier League jest trudna dla zawodników. Bernardo Silva grał w swoim pierwszym sezonie co najwyżej przeciętnie, a w tym często był najlepszy na boisku. Podobnie może być z takim Fredem. Skoro Rashford czy Martial miewali świetne mecze po objęciu przez Ole zespołu, to znaczy że mają umiejętności które pozwalają im tak grać. Pozostaje Wam mieć nadzieję, że Ole będzie umiał z nich znów to wykrzesać. Ale skoro zrobił to już raz, to czemu nie miałby znowu?