ax1d: Tak, każdy piłkarz notuje okresowe spadki formy, ale u De Gei ten okres to już więcej niż pełny sezon (bo dochodzi do tego jeszcze mundial).
Tak, zdobywał piłkarza sezonu, ale "na bezrybiu i rak ryba". Jaką miał konkurencję?
Niestety, w tym sezonie David zawalił nam ładne kilka, jeśli nie kilkanaście meczów, nie tylko przez brak formy, ale i przez szkolne błędy. To są fakty. To, co zrobił z Barceloną, to była kompromitacja na poziomie Taibiego. Nikt by się go nie czepiał, gdyby po prostu pracował nad formą, żeby pomagać klubowi zamiast go osłabiać. Ale on po takim ostatnim roku żąda dwukrotnej podwyżki albo grozi (ponownie) odejściem. A to już jest szczyt bezczelności.