SimplyJack: Pomimo "wielkiej beki" obecnej na wielu forach sportowych z Arsenalu, ja traktuję ich jako zespół bardzo solidny, który zawsze może narobić kłopotów i nigdy ich nie skreślam już przed meczem. No ale jak czytam takie wypowiedzi zawodników to ręce opadają... Natychmiast przypomina mi się, jak jakoś z dwa sezonu temu, ktoś bodajże z Newcastle po meczu z Arsenalem udzielił wywiadu, że to są faceci bez woli walki i jaj.
"Starcia z United są fantastyczne i odbywają się w wyjątkowej atmosferze. Przegraliśmy z nimi w różnych rozgrywkach."
Po tych słowach, o ile wszystko jest poprawnie przetłumaczone, można wywnioskować, że pierwsze co przychodzi na myśl Monrealowi przed spotkaniem z United, to porażka. "Przegraliśmy z nimi w różnych rozgrywkach." Tu najlepiej pasuje: XD On to chyba traktuje jako trofeum.
Chce i traktuje ich poważnie, ale czasami sami zawodnicy Arsenalu próbują mi to wybić z głowy. Jak u nich jedną z części przygotowania przedmeczowego jest uzupełnienie zapasu papieru toaletowego, bo pewnie przed wyjściem samym na stadion to są kolejki. Oby tylko nasi piłkarze tego nie przeczytali, bo na widok spanikowanych dzieci się za bardzo rozluźnią.