Smalling: Z dumą dołączę do klubu trzystu w United

Angielski defensor zostanie 59 zawodnikiem, który dokonał takiego wyczynu w historii Manchesteru United.

WYJĄTKOWY KLUB
– Wystarczy spojrzeć na rozmiary naszego klubu… To klub, który zawsze zdobywał trofea i odnosił sukcesy. Prawdopodobnie nie ma drugiego takiego klubu na świecie, o którym się tyle mówi. Możliwość odegrania tutaj swojej roli jest niesamowitym uczuciem. Widzisz byłych piłkarzy takich jak Rio Ferdinand, który często jest na naszych meczach, jeśli akurat pracuje jako ekspert. Można powiedzieć, że ten klub to wciąż jego klub. Ja też tak uważam i zawsze będę to czuł, bo Manchester United jest wielką częścią mojej kariery. Mam nadzieję, że będzie tak długo.

MIEJSCE W HISTORII
– Trudno jest usiąść i myśleć o całej swojej karierze, bo wszystko zmienia się tak szybko. Ale poszczególne jubileusze to miłe chwile, więc fajnie był w takim gronie. Naprawdę wielkie nazwiska rozegrały 300 spotkań. Już sama możliwość bycia w Manchesterze United przez tak długo jest wyjątkowa… Kiedy dołączałem do klubu, to nie myślałem, jak potoczy się moja kariera. Jestem bardzo dumny z faktu, że taki klub chciał, abym był tutaj tak długo.

DOM JEST TAM, GDZIE...
– Old Trafford… Gra tutaj sprawia, że masz ciarki. To wspaniałe uczucie móc tutaj występować. Może być 80. minuta meczu, możesz być zmęczony, ale kiedy słyszysz kibiców, to niemal natychmiast odzyskujesz energię. Oczywiście, że mamy wielki stadion, a kiedy gramy dobrze, to fani są pobudzeni, tak jak w meczu z Newcastle United. To był dowód: taki zespół jak Newcastle nie wytrzymał presji. Musimy częściej tworzyć taki kocioł na stadionie naszymi występami.

WYJAZDOWI KIBICE
– Nasi fani zawsze są fantastyczni. Jeździmy na wiele stadionów i możemy mieć mały sektor, ale i tak często jest on najgłośniejszy. Wynik nie ma dla nich znaczenia, bo i tak śpiewają. Bez względu na to, czy wygrywamy, czy przegrywamy. Jeśli jedziesz za zespołem, to musisz poświęcić sporo swojego czasu i angażujesz się w podróż. Wielki szacunek dla fanów, że jeżdżą za nami i to nie tylko po kraju, ale też za granicę.

ULUBIONY GOL
– Zdobycie bramki przed naszymi kibicami w derbach Manchesteru… Trudno o lepszy moment. Można zdobyć puchar, ale tak gorącym momencie zdobycie zwycięskiego gola to niesamowite uczucie. Wszyscy mówili o zdobyciu mistrzostwa przez City tamtego dnia. Popełniłem błąd przy ich pierwszej bramce. My potrzebowaliśmy wygranej. Wszystko sprowadziło się do tego jednego momentu… Coś takiego pamiętasz przez całe życie.

ULUBIONE WSPOMNIENIE
Być może mój pierwszy tytuł w sezonie 2010/2011. Dołączyłem do wielkiego klubu i próba zapisania się na kartach historii była bardzo trudna. To jednak coś, co mnie bardzo ucieszyło. Zagrałem dużo więcej meczów w tamtym sezonie (33), niż mogłem sobie to wyobrazić. Pamiętam, że podniosłem trofeum na środku boiska, a była tam cała moja rodzina. To sprawiło, że poczułem głód sukcesów.