aldehyd: Dziś wszyscy piszą jaki to Żoże super, jak to drużyna za nim stoi i jak ładnie wczoraj zagrali, a nie pamiętają już co się działo tydzień temu z Brighton, gdzie wyglądaliśmy jak drużyna z Championship. Wczoraj po raz pierwszy od miesięcy (wliczając tamten sezon) widziałem zaangażowaną i walczącą drużynę, gryzącą trawę. Tego brakuje w 90% naszych spotkań, i za tym tęsknie najbardziej. Nasz styl, który wyklarował się przez poprzednie dwa sezony to zero walki, zero stylu, laga na Lukaku, może coś wpadnie. Naprawdę w nielicznych meczach wyszliśmy ofensywnie, zagraliśmy piękną dla oka piłkę i pewnie wygraliśmy, jak z Evertonem w poprzednim sezonie. A jeśli my atakujemy i my mamy piłkę, to nie ma jej przeciwnik - szansę na korzystny dla nas rezultat rosną.
Dlaczego tak jak wczoraj nie możemy wyjść na Newcastle czy Huddersfield i zmieść ich z powierzchnii ziemi, jak czyni to City czy Liverpool? Uważam, że słabsi kadrowo od nich nie jesteśmy. Stać nas na to, widzieliście wczoraj, że potrafimy. Ale jak się nie ćwiczy w ogóle ataku pozycyjnego, ani kontrataków, które, o zgrozo, były domeną naszego menedżera chociażby w Realu, to coś tu jest nie tak. To już trzeci sezon Mou u nas, a ja prócz lagi na Lukaku, który przegrywa 8/10 piłek, nie widzę żadnych wypracowanych schematów.
Niech jeden dobry mecz (dobry styl, ambicja, zaangażowanie, ale katastrofalny wynik) nie zasłoni wam, że na codzień bronimy się ze średniakami i przegrywamy z beniaminkami (patrz sezon 17/18). Nikt nie pamięta już, że w poprzednim sezonie zdobyliśmy wicemistrzostwo, głównie dzięki frajerstwu drużyn nas goniących, a także jak się później okazało sędziom, których błędy dały nam kilka punktów. Jako chyba jedyna drużyna w historii licząca się do top4, przegraliśmy z każdym beniaminkiem. Przegraliśmy finał FA Cup w fatalnym stylu, a po dwumeczu z Sevillą do dziś mam koszmary.
To co zarzucam Mourinho najbardziej to styl, a właściwie jego brak. Drużyna gra katastrofalnie, zaczynamy z nim 3 sezon, a nie widać w grze żadnego progresu. Ponadto, jego ironiczne wypowiedzi na konferencjach, szczególnie ta po odpadnięciu z 1/8 LM, że dla nas to "normalne" przelała czarę goryczy jak dla mnie już w tamtym sezonie. Chciałbym widzieć drużynę zaangażowaną, walczącą, z charakterem. Jak odpalam nasz mecz, to chciałbym widzieć, że nasi zawodnicy dają z siebie absolutnie 100% i walczą z każdym, bo w Premier League stać nas na pokonanie każdego. Tymczasem widzę piknik i grę na pół gwizdka.
Nie znam się na zarządzaniu klubem i nie jestem przekonany czy zwolnienie Mourinho teraz to najlepsze rozwiązanie, ale jestem przekonany, że jego toksyczna osobowość, upartość, i jak widać póki co po 3 kolejkach, brak wyników, prędzej czy później doprowadzą do jego zwolnienia. Tego życzę sobie i nam wszystkim, bo czasem lepiej wykonać krok w tył, żeby później wykonać dwa do przodu.