W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W czwartek mija dokładnie 15 lat od debiutu Cristiano Ronaldo w barwach Manchesteru United. Portugalczyk swój pierwszy mecz w ekipie Czerwonych Diabłów rozegrał 16 sierpnia 2003 roku.
» Cristiano Ronaldo rozegrał w Manchesterze United 292 spotkania
Ronaldo został piłkarzem Manchesteru United zaledwie cztery dni wcześniej. Sir Alex Ferguson zdecydował się na transfer Portugalczyka po tym jak ten wkręcił w ziemię wielu zawodników Czerwonych Diabłów w towarzyskim spotkaniu ze Sportingiem Lizbona (1:3). Szkot nie wahał się wyłożyć niemal 13 milionów funtów na nieopierzonego jeszcze 18-latka.
Kiedy Ronaldo wchodził na murawę Old Trafford w 61. minucie meczu z Boltonem Wanderers (4:0) nikt z z 67 647 kibiców zasiadających wtedy w Teatrze Marzeń nie mógł przypuszczać, że ogląda diabelski debiut jednego z największych piłkarzy w historii futbolu.
Ronaldo w spotkaniu z Boltonem sprawił, że publiczność z Manchesteru szybko zakochała się w jego grze. Portugalczyk prezentował efektowne sztuczki i nadawał dynamiki akcjom Manchesteru United. „Debiutant Cristiano Ronaldo zaanonsował swoje przybycie do Premier League występem pełnym błysku. Był katalizatorem Manchesteru United, który po przerwie wbił trzy bramki” – można było przeczytać w relacji BBC Sport.
Był to początek wspaniałej przygody Cristiano Ronaldo z Manchesterem United. Portugalczyk łącznie zanotował 292 występy w barwach Czerwonych Diabłów i zdobył 118 bramek. W 2009 roku został sprzedany za 80 milionów funtów do Realu Madryt i przez długie lata był najdroższym piłkarzem w historii futbolu.
Klimaa: Aż łezka się w oku kręci gdy patrzy się na ten filmik. Brakuje mi tamtego zespołu - wielu ludzi z charakterem którzy z dumą nosili diabła na piersi.
kckMU: W 2009 odszedł wraz z Tevezem i to był początek końca kosmicznego Man United. W późniejszym czasie jeszcze Cleverley 'zastąpił' Scholesa, na emeryturę przeszedł Ferguson, odszedł Gill, przylazł Moyes, odeszła cała linia defensywy i tak ten czas nam radośnie zleciał.
zrarum: Jeden z największych symulantów w historii futbolu. Bardzo dobrze że od nas odszedł, to klub dla facetów a nie dla panienek jego pokroju. A do naszego klubu też widać jaki ma szacunek, mówiąc że chce przejść do United tylko po to aby dostać u Pereza lepszą podwyżkę. Gardzę i bardzo dobrze że poszedł do prześcieradeł. Tam jest jego miejsce.
zrarum: Rozumiem, ale i tak jest łakiem, nie wartym noszenia koszulki tego klubu. Zwykły zdrajca, aktor, symulant i panienka. Tfu, oby tacy się trzymali z dala od United.
Wirus: Nie wiem jak Wy, ale ja będąc wielkim kibicem Manchesteru United czuje dumę, że jeden z największych piłkarzy w historii rozpoczął drogę na szczyt właśnie na Old Trafford i to pod okiem największego trenera w historii.
embraer170: Jeżeli będzie prezentował w Serie A poziom do którego przyzwyczaił może przebić legendę Pele Maradonny itd.
Chętnie bym zobaczył Messiego w innych klubie z topowych lig europejskich ( nie po to aby po raz kolejny dyskutować kto lepszy Ronaldo vs Messi) a żeby sprawdzić czy by prezentował poziom z Barcelony czy z reprezentacji.
RoniR10: szkoda że Cristiano odszedł do białych :/ nie lubie tego klubu... w MU spokojnie zdobyłby to samo co u białych! no ale postanowił tam zostać legendą, jego wybór. Ja to szanuje tak jak to że Leo jest i będzie legendą Barcy na zawsze!! Forza Cristiano ;)
welllone: To dalej jest zawodnik.
Przy graczach Juve jest legendą, a zaczyna trening przed nimi i kończy po nich.
Nie poszedł odcinać kuponów, tylko dalej tyra jak wół.
Tytan pracy. Tacy zawodnicy są warci najwięcej.
GingerBoy: Ale niestety dla niektórych jest żelusiem. Smutne to,że Ci ludzie nie zauważają jego charakteru, który pozwolił mu być w tym miejscu. Jak dla mnie to czyni go chyba największym w historii-raz że wybił się ponad wszystkich, a dwa nie uległ presji.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.