W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ander Herrera zapewnia, że dotkliwa porażka z Liverpoolem (1:4) nie będzie mieć wpływu na przygotowania Manchesteru United do startu sezonu 2018/2019. Czerwone Diabły już 10 sierpnia zmierzą się na inaugurację Premier League z Leicester City.
» Ander Herrera nie przywiązuje dużej wagi do porażki Manchesteru United z Liverpoolem
– Wynik tego meczu jest najmniej istotną rzeczą – mówi Ander Herrera.
– Gramy tymi samymi piłkarzami. Szczerze mówiąc, to wygląda to jak okres świąteczny, a nie okres przygotowawczy. Ale jest jak jest. Musimy trzymać się razem, łapać minuty i nie myśleć o wynikach. Musimy skupić się na poprawie naszej gry, bo najważniejszy jest teraz mecz z Leicester.
– Oczywiście, że nigdy nie jest fajnie, kiedy przegrywasz. Ale okres przedsezonowy to okres przedsezonowy. Każdy daje z siebie wszystko, stara się pomagać. Nawet dzieciaki z akademii spisują się niesamowicie, próbują pomóc. Różnica pomiędzy nami, a Milanem czy Liverpoolem jest taka, że oni mają 16-17 piłkarzy pierwszego składu, a my mamy 10 zawodników.
– Musimy podziękować dzieciakom, bo pomagają i dają z siebie wszystko. Musimy się poprawić i cały czas skupiać się na pierwszym meczu z Leicester – dodaje Herrera.
Slawek7: Oczywiscie,ze nieistotny,ale elementarny brak jakiejkolwiek checi stzrelenia gola i oglna zenada musi martwic.Idziemy troche w zla strone tzw wymowek,mecz towarzyski-gra i wynik malo istotne,pierwsze mecze sezonu-spoko to dopiero paczatek,kompromitacyjna gra z leszczami-sopko wygralismy1-0.Postac samego Herrery,chlop w klubie 4 lata i jedynie kilkanascie meczy dobrych,reszta poziom Watfordu.Mistrz podlizywania i slodzenia,panie Herrera zostales rozpracowany, slaby z pana pilkarz probujacy zamazac denna gre lizusostwem.Kiedys liczyle sie gra,teraz istagram i mowienie jaka to piekna trawa na OT jak to sie kocha klub,to za malo panie Herrera.Herrera Won!
mikon70: Bo Herrera dorwał się do koryta. Nikt lepszy go nie chce bo jest typowym średniakiem. Nie mówiąc o tym ze on od początku kariery w tym klubie robi chyba za rzecznika prasowego
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.