Romelu Lukaku najlepszy w meczu z Chelsea

sirtomas: To było wiadomo przed meczem,Morta w dodatku szklany a Dzik tyra co mecz i nic mu nie szwankuje

Zer0: Wyciąganie wniosków po jednym meczu, czy to pozytywnych, czy to negatywnych jest naprawdę głupie i kompletnie tego nie rozumiem, bo równie dobrze w kolejnym spotkaniu Lukaku zagra źle i zgodnie z Twoją logiką 'piewcy' Belga wtedy będą siedzieć cicho. Najlepiej się wstrzymać i poczekać do końca sezonu przed stawianiem tezy czy Romelu był wiodącą postacią w tym sezonie, czy też nie. Na ten moment uważam, że grał poniżej oczekiwań, ale zostały jeszcze prawie 3 miesiące, które mogą mu wyjść lepiej niż początek rozgrywek, co może zmienić jego ocenę.

Seszele: To nie jest głupie, jeśli nikt na tej stronie nie potrafi być obiektywny. Wybacz, ale jeśli Lukaku ostatnio non stop jest krytykowany za to, że w pojedynkę musi rywalizować z trójką obrońców naraz i nie dostaje tak naprawdę więcej jak JEDNA okazja na mecz (skoro nasi kreatorzy gry są tacy wspaniali albo nie mogą być wspaniali, bo im trener zabrania) , to dla mnie to też może wydawać się głupie... O czym my w ogóle rozmawiamy? O tym, że nie można oceniać pozytywnie gracza, który został najlepszym zawodnikiem meczu, ale można go krytykować, bo nie trafia do siatki w każdym meczu? Powiem Ci coś. Ostatnio tu czytałem, że strzela z jakimiś ogórkami i niech strzeli z Chelsea... No i strzelił. Mało tego, miał asystę. W czym problem? Statystyki pokazują, że w tym sezonie, póki co, Lukaku strzelił więcej niż Morata. Proste.

Seszele: Jeśli krytycy nie czekają do końca rozgrywek, to czemu "piewcy" niby mają?

IMMM: Te Macierewicz siedź cicho. To normalne że napastnik najpierw leci do kolegi który mu asystował przy golu...