jassaj: Ja już kiedyś pisałem, że fajnie oddać sprawy meczu w ręce kibiców, ale jak dla mnie to powinien być głos doradczy a nie decydujący, bo potem faktycznie dzieje się taka farsa, że może w tej kolejce nie ma jakiegoś szlagieru ale mecz Chelsea- Roma może być ciekawy i na pewno przeciętny kibic nie znający realiów, oglądający piłkę od święta, nie wiedzący o głosowaniu albo taki któremu po prostu włączył się tv będzie bardziej usatysfakcjonowany po obejrzeniu meczu z Londynu albo nawet z Lizbony (choć obiektywnie przyznaje, że mecz z Benfiką to raczej nie jest to co skusi szarego Janusza na spędzenie 90 minut przed tv) niż mecz Barcelony z Olimipiakosem, gdzie Grecy będą murować się bo może będą się łudzić, że remis jest do ugrania, albo będą się murować ale i tak dostaną kilka w tyłek bo Barcelona założy zamek hokejowy przed polem karnym który co jakiś czas będzie przerywany przerwą na wznowienie gry ze środka. Tak samo Bayern-Celtic. No ja rozumiem, że Real i Barcelona są drużynami lubianymi, ale przecież też każdy widzi, że oni cieszą się dużym zainteresowaniem dzieciarni, która nie jest ogółem społeczeństwa, że oprócz internautów są też inni ludzie których wali za przeproszeniem czy to mecz Madryt-Londyn czy Nowy Sącz-Nieciecza- chcą emocji bez względu na nazwiska więc moim zdaniem jak któryś mecz miały ponad 50 % głosów co oznaczałoby, że naprawdę nastroje widzów są dominujące puszczamy dany mecz, jak jest mniej to tvp przecież ma ekspertów, którzy powinni mieć furtkę zastrzeżenia wyboru innego spotkania, z uwzględnieniem głosu widzów ale zarazem takiego które w teorii nie będzie 90 minutami gry na 1 bramkę